23-09-2020, 13:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-09-2020, 13:51 przez Pan Anatol.)
Hm, szczerze mówiąc rzadko korzystałem z jakichś promocji jeśli chodzi o BFI. W ich sklepie czasem są promocje, ale tylko na wybrane produkty i nie widziałem, żeby filmy Ozu się na nie załapywały. Niemniej tam można je chyba dostać najtaniej (stare wydania w 10 lub 13 funtów, nowe po 15).
Aha, przyjrzałem się jeszcze tym wydaniom Carlotty i Criteriona i wydaje mi się, że w "Jesiennym popołudniu" od tych drugich niepotrzebnie wyróżniłem grading jako żółto-zielony (sugerując się komentarzem z DVDBeavera) - jest on chyba taki sam, jak i w pozostałych nowszych remasterach, czyli żółto-czerwonawy, przy czym niektóre sceny wyglądają na bardziej żółte, a niektóre na bardziej czerwone. Box od Carlotty wygląda skądinąd fajnie (choć jeśli dobrze zrozumiałem zawiera filmy nieme bez żadnej ścieżki dźwiękowej), ale ten grading z czerwono-pomarańczowymi niebami i zaczerwienionymi twarzami średnio mi podchodzi. Dodajmy jeszcze, o czym już wspominałem, że Ozu bardziej odpowiadały kolory taśmy Agfacolor, a więc raczej pastelowe i niebieskawe, niż czerwonawe (choć oczywiście stary film mógł poczerwienieć). Z tego wnoszę, że grading z wydań BFI (choć może czasem zanadto niebieskawy) jest bliższy oryginalnemu zamysłowi. Oczywiście na tyle, na ile mogę to stwierdzić, nie dysponując prawie żadnymi materiałami ani dowodami.
Aha, przyjrzałem się jeszcze tym wydaniom Carlotty i Criteriona i wydaje mi się, że w "Jesiennym popołudniu" od tych drugich niepotrzebnie wyróżniłem grading jako żółto-zielony (sugerując się komentarzem z DVDBeavera) - jest on chyba taki sam, jak i w pozostałych nowszych remasterach, czyli żółto-czerwonawy, przy czym niektóre sceny wyglądają na bardziej żółte, a niektóre na bardziej czerwone. Box od Carlotty wygląda skądinąd fajnie (choć jeśli dobrze zrozumiałem zawiera filmy nieme bez żadnej ścieżki dźwiękowej), ale ten grading z czerwono-pomarańczowymi niebami i zaczerwienionymi twarzami średnio mi podchodzi. Dodajmy jeszcze, o czym już wspominałem, że Ozu bardziej odpowiadały kolory taśmy Agfacolor, a więc raczej pastelowe i niebieskawe, niż czerwonawe (choć oczywiście stary film mógł poczerwienieć). Z tego wnoszę, że grading z wydań BFI (choć może czasem zanadto niebieskawy) jest bliższy oryginalnemu zamysłowi. Oczywiście na tyle, na ile mogę to stwierdzić, nie dysponując prawie żadnymi materiałami ani dowodami.
