misfit - kolekcja

[misfit]

Coś tam wpadło jeszcze przed Black Friday...



CCC Vol. 2 chciałem ze slipcoverami, które są tylko w USA i Kanadzie (właśnie od nich mam #1). Ale jako, że tego pakietu nie da się sprowadzić pod polski adres z amazon.com i amazon.ca, a na deepdiscount cały czas jest niedostępny, to się poddałem i wziąłem z Niemiec. Do wydania UK z angielskimi okładkami musiałbym dołożyć dodatkowe 300 zł więc nie było się nad czym zastanawiać...
Potwierdzam, że we wszystkich płytach jest pl wersja, poza Social Network na BD.



Mam jeszcze Rogue One i Han Solo i to byłoby na tyle w tym temacie. Do Star Warsów I-III nie mam specjalnie ochoty powracać, a do VII-IX tym bardziej.
To z prawej to Do the Right Thing.



Tym samym z Bessona mam już wszystko co chciałem mieć. Jeśli chodzi o zakupione Joanna d'Arc to z pl wersją wyszły dwa wydania - od Imperial (master Sony) oraz Monolith (master Gaumont). Posiadane przeze mnie francuskie wydanie to transfer od Gaumont, który uważam za lepszy jakościowo - nie jest tak cyfrowy jak ten od Sony, ale z drugiej strony jest bardziej poprzepalany. Czyli zupełnie identyczny przypadek jaki ma miejsce jeśli chodzi o Piąty element Sony vs Gaumont. Z dwojga złego wolę już tu i tam widoczne przepalenia niż męczyć się przez niemal cały czas z powodu przeostrzonego obrazu, na który jestem mocno wyczulony.

W końcu wpadł też Lost. Swego czasu oczekiwało się na każdy nowy odcinek jak na szpilkach - w miarę dobrze jeszcze pamiętam dwa pierwsze sezony, reszty już nie bardzo, więc może na tę zimę strzeli się powtórkę całości. W S1, 2 i 3 jest pl wersja.



Burbsy sobie powtórzyłem na Halloween - powtórka po latach całkiem udana, szczególnie jeśli chodzi o pierwszą połowę filmu.

Do tego Oficer i szpieg (Hiszpania) oraz Lokator (Australia) - czyli dwa brakujące filmy Polańskiego. Z jakości obrazu niestety nie jestem zadowolony. W Oficer i szpieg przejścia tonalne co chwilę dawały się we znaki na moim TV, do tego stopnia, że zatrzymałem film po kilkunastu minutach i odpaliłem go na HTPC z debandingiem włączonym na maxa w madVR. Ale i nawet wtedy czasami wyłaził banding na jednolitych powierzchniach. Tym samym dystrybutor Cameo trafia u mnie na czarną listę.

Lokatorowi z kolei przydałby się nowszy transfer, a poza tym kompresja obrazu pozostawia co nieco do życzenia. Ale tutaj wiedziałem na co się piszę - jedyna alternatywa to wydanie USA, które do tego ma co nieco materiałów dodatkowych. Jednak nie miałem ochoty płacić blisko 150 zł za coś z tego samego, trochę leciwego już mastera, więc australijskie wydanie musi wystarczyć.



Po lewej to po naszemu Fatamorgana - mam słabość do filmów o podróżach w czasie i ich konsekwencjach, ale jeśli oczekujecie czegoś na miarę serialowego Dark, to aż tak dobrze nie jest. Od tego reżysera mam jeszcze na BD Trupa oraz Niewidzialnego gościa, które cenię sobie wyżej.

La Chevre, czyli Pechowiec to całkiem przyjemna komedia z 1981 roku z Depardieu. Obraz na BD ma zwalony zakres dynamiki - 0-255, zamiast 16-235 = szarawe czernie oraz wyprane kolorki przez cały czas trwania filmu. Tak jak kiedyś wspominałem, można to sobie łatwo naprawić w OPPO - click.

L'amant, aka Kochanek to świetny remaster ze skanu 4K, chociaż nie każdemu przypasuje korekcja barwna. Brak możliwości wyłączenia francuskich napisów po wyborze oryginalnej ścieżki dźwiękowej. Z tym, że w OPPO po przesunięciu francuskich napisów na maxa w dół można się ich niemal całkowicie pozbyć.

Kilka innych francuskich produkcji, nieco starszych i nowszych + Stowarzyszenie Umarłych Poetów.



Reszta fotek Columbia Classics Collection Vol 2: