24-05-2015, 06:35
Również byłem i jak dla mnie to Miller pokazał jak należy zrobić film akcji. Jeden ogromny, przepiękny wizualny i okraszony niesamowitymi dźwiękami pościg. Fabuła jest prowadzona do przodu przez Imperatorkę Furiosę, która skradła Wiecznemu Joe rodzicielki. To doprowadza go do furii i tak rozpoczyna się cała gonitwa, w którą zaplątany jest Max. Miller dostarczył nam niesamowity świat chaosu i prawdziwej walki o przetrwanie, a pustynia jeszcze nigdy nie była tak żywa. W całym filmie jest może jedna scena pozwalająca na zaczerpnięcie oddechu zanim festiwal ognia i chaosu ruszy na nowo.
Mad Max: Fury Road pozamiatał kompletnie współczesnym kinem akcji, które traci cenne kwestie dialogowe ns tłumaczenie widzowi o co chodzi zanim przejdzie się do faktycznej akcji.
10/10
Mad Max: Fury Road pozamiatał kompletnie współczesnym kinem akcji, które traci cenne kwestie dialogowe ns tłumaczenie widzowi o co chodzi zanim przejdzie się do faktycznej akcji.
10/10
