FAST X
BIG. DUMB. FUN.
Jak ktoś łyka te konwencję (a ja łykam bez popitki), to zabawa jest przednia. Akcja przegięta totalnie (ale o tym wie każdy kto widział zwiastuny) Normalnie jak kreskówka G.I.Joe tyle że z samochodami. Owszem, film jest przeładowany postaciami, można sobie było darować Brie Larson i Stathama, który jest bo jest, ale w sumie nie wiadomo po co. Słabuje ogólnie wątek Romana i spółki, przy nim się trochę nudziłem, ale poza tym? Momoa świetnie się bawi rolą, taki mix Sparrowa z Jokerem, mógłby być mniej gejowski ale ogólnie spoko. Przynajmniej jest jakiś,. Twist pod koniec z jednej strony zaskoczył, ale w sumie był powtórką z rozrywki i jak się nad tym zastanowić, to też nie wiem, czy to działa jak powinno, ale mniejsza z tym. Spodziewałem się, że będę próbowali rehabilitować Cypher co uważam za głupie i wolałbym, żeby to sobie darowali, ale w ogólnym rozrachunku i tak jest mocno na plus, a z kina wychodziłem z bananem na twarzy od ucha do ucha. Zdecydowanie lepszy od 9-tki i spokojnie wjeżdża do mojego top-5 tej serii lądując zaraz za podium.
8/10 easily i dawać mi ten sequel!
PS. film lepszy i zdecydowanie bardziej satysfakcjonujący niż wszystkie post-endgame'owe marvele (łącznie z GOTG#3 z którego wychodziłem kręcąc nosem na sporo rzeczy). Trochę takie Infinity War tej serii, mam nadzieję, że ciąg dalszy nie rozczaruje.
BIG. DUMB. FUN.
Jak ktoś łyka te konwencję (a ja łykam bez popitki), to zabawa jest przednia. Akcja przegięta totalnie (ale o tym wie każdy kto widział zwiastuny) Normalnie jak kreskówka G.I.Joe tyle że z samochodami. Owszem, film jest przeładowany postaciami, można sobie było darować Brie Larson i Stathama, który jest bo jest, ale w sumie nie wiadomo po co. Słabuje ogólnie wątek Romana i spółki, przy nim się trochę nudziłem, ale poza tym? Momoa świetnie się bawi rolą, taki mix Sparrowa z Jokerem, mógłby być mniej gejowski ale ogólnie spoko. Przynajmniej jest jakiś,. Twist pod koniec z jednej strony zaskoczył, ale w sumie był powtórką z rozrywki i jak się nad tym zastanowić, to też nie wiem, czy to działa jak powinno, ale mniejsza z tym. Spodziewałem się, że będę próbowali rehabilitować Cypher co uważam za głupie i wolałbym, żeby to sobie darowali, ale w ogólnym rozrachunku i tak jest mocno na plus, a z kina wychodziłem z bananem na twarzy od ucha do ucha. Zdecydowanie lepszy od 9-tki i spokojnie wjeżdża do mojego top-5 tej serii lądując zaraz za podium.
8/10 easily i dawać mi ten sequel!
PS. film lepszy i zdecydowanie bardziej satysfakcjonujący niż wszystkie post-endgame'owe marvele (łącznie z GOTG#3 z którego wychodziłem kręcąc nosem na sporo rzeczy). Trochę takie Infinity War tej serii, mam nadzieję, że ciąg dalszy nie rozczaruje.
