HAL 9000: Archiwum

[Mefisto]

(Wczoraj, 14:42)HAL 9000 napisał(a):  Brzydki numer

No ja ostatnio w ramach wymiany filmu dostałem części do motocykla, więc tego nie przebijesz.

[sebas]

(Wczoraj, 17:29)HAL 9000 napisał(a):  Nic nie odpuszczam, tyle że steelbooka to ja od nich już nie wezmę.

Dziwna sprawa. Mi od rarewawes paczuszki przychodzą zasadniczo w dobrym stanie. Raz steelbook Mandusia miał minimalne wgniecenie na tylnej ściance, ale to pikuś. Mało u nich zamawiam blaszaków z uwagi na ceny, ale z ostatniej promocji skorzystałem. Oba blaszaki były w jednej kopercie z folią bąbelkową w środku. Ponadto, jeden zapakowany był w dodatkową kartonowa kopertę, a drugi w oryginalny kartonik z logo WB. Wysyłka z Holandii(?). Inne boxy czy limitki wysyłane z tego kraju przyszły solidnie zapakowane. Enter the Video Store przykładowo, w podwójną kopertę z folią bąbelkową. Zaryzykuję, że w przypadku tego sklepu wystąpienie potencjalnych uszkodzeń zależy od tego skąd wysyłka i czyje rączki pakują.
Amazon to tradycyjnie loteria. Przynajmniej zwroty bez większych problemów. Ale tak jak inni Koledzy, w przypadku minimalnych uszkodzeń, nie ryzykuje wymiany, bo może przyjść bardziej uszkodzone.

@HAL 9000
Aktualizacja jak zwykle konkretna. Wielki Błękit, w liczbie wydań dostępnych w Twoim archiwum, zaczął widzę doganiać Valerianka.

[misfit]

( 11 godzin(y) temu)sebas napisał(a):  Zaryzykuję, że w przypadku tego sklepu wystąpienie potencjalnych uszkodzeń zależy od tego skąd wysyłka i czyje rączki pakują.

Duży wpływ ma też to, że jak się obchodzą z przesyłkami w danym urzędzie pocztowym - dlatego u jednych taki steelbook z Rarewaves rzadko przychodzi uszkodzony, a u innych nawet plastiki często przychodzą w opłakanym stanie.
Nawet nie próbuję zamawiać steelbooków z Rarewaves, bo wiem z doświadczenia jak to się u mnie z reguły kończy z przesyłkami podatnymi na uszkodzenia, przechodzącymi przez listonosza.

[HAL 9000]

(Wczoraj, 23:23)Mefisto napisał(a):  No ja ostatnio w ramach wymiany filmu dostałem części do motocykla, więc tego nie przebijesz.

To nie brzmi źle, wyobraź sobie że zamawiasz części do motocykla i dostajesz film

( 11 godzin(y) temu)sebas napisał(a):  Dziwna sprawa. Mi od rarewawes paczuszki przychodzą zasadniczo w dobrym stanie.

( 10 godzin(y) temu)misfit napisał(a):  Duży wpływ ma też to, że jak się obchodzą z przesyłkami w danym urzędzie pocztowym - dlatego u jednych taki steelbook z Rarewaves rzadko przychodzi uszkodzony, a u innych nawet plastiki często przychodzą w opłakanym stanie.

Ja tam całkiem sporo zamawiam i jak dotąd miałem ze 2 razy pęknięte pudełko, które sam wymieniłem.
W tym przypadku, steelbook był w tekturowej kopercie, która była w drugiej kopercie z folią bąbelkową, czyli był podwójnie zapakowany i koperty nie miały śladu uszkodzeń.
Sęk w tym, że wysłano już uszkodzony steelbook pochodzący ze zwrotów, brak folii, ślady używania - w momencie wysyłki na stronie sklepu był już wyprzedany.
Ktoś wpadł na pomysł, że wyśle uszkodzony w zamian za uszkodzony i mnie ciekawi tylko, na co liczył?

Zrobili sobie reklamę, wiele osób boi się kupować za granicą, właśnie w obawie o takie sytuacje.

Amazon też ma swoje problemy, właśnie sprawdziłem pocztę:

ello HAL,

This is a reminder to return the item below. We’ve already processed your replacement order and are expecting to receive the original item. Please send the item back using the return label by Tue, 30 Dec to avoid the charges.

If you have already sent the item, you can disregard this message.

Print return label and instructions

Sytuacja wyglądała tak, że w paczce nie było jednego filmu, paczka była cała, po prostu ktoś się pomylił podczas pakowania.
Zgłosiłem i dostałem zamiennik, a dzisiaj otrzymuję wiadomość, żeby odesłać film, który do mnie nie dotarł.

No i musiałem się skontaktować, i obiecano mi że nie będę już nękany, ale jak będzie to się okaże, bo miałem już sytuację, że obsługa kazała mi zignorować prośbę o zwrot, a jak minął czas to mi potrącili kasę

( 11 godzin(y) temu)sebas napisał(a):  Aktualizacja jak zwykle konkretna. Wielki Błękit, w liczbie wydań dostępnych w Twoim archiwum, zaczął widzę doganiać Valerianka.

Dzięki, to jest możliwe że dogoni, jak dojdzie jeszcze wydanie hiszpańskie i włoskie, a Sony wyda fajny steelbook w USA

Nawiasem mówiąc, ta kolekcjonerka Valeriana była słaba, tam główną atrakcją były płyty winylowe, szczęśliwie kupiłem ją za 15€ na BF, w innym wypadku byłbym mocno zawiedziony. Wielki błękit to inna bajka, album ma ponad 170 stron i większy, lepszy format.


PS

Oglądałem wczoraj "Meet the Parents" i chciałbym ostrzec, że jest to słabe wydanie - ludzie piszą, że dużo lepsze od BD i może tak być, ale ogólnie jest z nim coś nie tak jeżeli chodzi o obraz i trudno mi napisać co Universal odwalił przygotowując to wydanie - miałem wrażenie jakbym oglądał pirackiego ripa, jest coś co powoduje dystans między obrazem a widzem.
Przypomina to filmy kręcone kamerą w kinie, oczywiście nie aż tak źle, ale jest jakaś dodatkowa warstwa, która blokuje obraz. DNR jest obecny, ale to nie on jest problemem, będę musiał uważać na inne wydania Universal.

[misfit]

Na pewno ktoś ci nie sprzedał jakiegoś pirata Meet the Parents?
Pytam, bo oglądałem tego Universala z UHD jakiś czas temu i był całkiem fajny obrazek - nie przypominam sobie aby cokolwiek mi w nim przeszkadzało, a już na pewno nie było DNR.

[HAL 9000]

Dziwna sprawa, bo właśnie włączyłem i nie wygląda to tak tragicznie jak wczoraj. Zastanawiam się dlaczego miałem takie nieciekawe wrażenia z seansu. Oglądałem to zaraz po Black Bag, który nie jest przesadnie ostry, ani ziarnisty, więc pewnie mocniejsze nasycenie kolorów zdecydowało, jeżeli chodzi o DNR, to na początku filmu mamy duże zbliżenie twarzy Bena Stillera, no i wygląda to mocno woskowato, ale właśnie sprawdziłem i bitrate spada tam do 17 Mbps dla obrazu, więc to pewnie kodowanie "zgubiło" tam ziarno i sprawiło ten mętny wygląd.

Zawsze jeżeli oglądam 2 filmy, staram w pierwszej kolejności włączać nowszy, choć powinienem sprawdzać, który jest bardziej ziarnisty.
Robię tak, bo jeżeli puszczę po jakimś ziarnistym filmie, współczesną produkcję cyfrową z minimalnym ziarnem, albo jakiś film z mocnym DNR, to wrażenia są nieciekawe.
Natomiast odwrotnie nie mam problemów, ziarno nawet mocne, mi nie przeszkadza.

PS
Black Bag całkiem fajne kino, kupiłem w zasadzie dla Fassbendera i Blanchett, a tu miłe zaskoczenie.
Soderbergh wraca do formy

[misfit]

Aaa, piszesz o creditsach początkowych, czyli opticale - do nich generalnie mam znacznie niższe wymagania obrazowe, ale i tak IMO w Meet the Parents nie ma tragedii, w przeciwieństwie np. do niektórych ujęć z Wielkiego błękitu, nie licząc nawet tego nieszczęsnego prologu...

W kolejnym ujęciu wskakuje już negatyw i jest dobrze (a w stosunku do BD to jest wręcz niebo, a ziemia), chociaż jeszcze później w niektórych ujęciach też pojawiają się opticale do ok. 5 minuty.
Jeśli zdecydujesz się pożegnać z płytą to daj znaka, byłbym zainteresowany, o ile nie ma meksykańskiego śladu na niej

[HAL 9000]

( 3 godzin(y) temu)misfit napisał(a):  później w niektórych ujęciach też pojawiają się opticale do ok. 5 minuty.

Całkiem możliwe, te ujęcia z napisami są rozwleczone w czasie, a mnie się wydawało że już się skończyły  
Dam temu wydaniu jeszcze kiedyś drugą szansę, więc póki co nie sprzedaję, ale zaraz ci wyślę kod do tego wydania, może wykorzystasz w ten czy inny sposób.