26-11-2018, 13:23
(24-11-2018, 08:35)misfit napisał(a): Zalecam pilną wizytę u lekarza. Próbowałeś nam tutaj wmówić, że jakość z Netfliksa 4K niczym się nie różni od nośnika UHD. Gdy Ci wyłożyłem kawę na ławę dlaczego się mylisz to zgodnie ze swoją taktyką postanowiłeś zignorować niewygodne fakty. Zignorowałeś też prośbę o podanie ile i jakie to filmy w UHD masz na tym Netfliksie.
Nikomu niczego nie próbowałem wmówić i nic nie zignorowałem. Skoro nie zakwestionowałem twojego wyjaśnienia o jakości z Netflix 4K, to znaczy, że... tego nie kwestionuję. Od samego początku utrzymywałem, że jakość cyfrowa nie odbiega od jakości na nośniku i to w jednej z poprzednich wypowiedzi potwierdziłeś, więc uznaję, że nie ma sensu kruszyć kopii o jakiegoś Netflixa, bo nie jest to jedyne źródło dystrybucji cyfrowej. Rozumiem że należysz do tego typu forumowych napinaczy, którzy oczekują odpowiedzi na każde słowo zawarte w poście adwersarza, ale nie każdy tak ma. Ja spieram się wyłącznie z tym, z czym się nie zgadzam. A, no i oczywiście zazwyczaj ignoruję wycieczki personalne, bo nie zwykłem zniżać się do poziomu innych. Aczkolwiek czasem i mi się zdarza
Cytat:Co do reszty to Mierzwiak mnie uprzedził - Od kiedy PIRACKA KOPIA wydania fizycznego to dystrybucja cyfrowa?
Od zawsze. Odsyłam do słownika języka polskiego celem zapoznania się ze znaczeniem słowa "dystrybucja". Mniej kumatym podpowiem, że celowo nie użyłem przymiotnika "oficjalna", "legalna", itp. Nielegalna dystrybucja to nadal dystrybucja. Problem z rozumieniem czytanych wyrazów?
Cytat:Pisałem już to, ale masz bardzo krótką pamięć. Serio, zrób coś z tym bo na poważnie się o Ciebie martwię.
Nie kto inny jak Ty poruszałeś temat cen niższych cen w streamingu. I ile to się musi tracić na takim sprzedawaniu wcześniej kupionego filmu. Więc Ci odpisałem, że po raz kolejny błądzisz bo nie masz zielonego pojęcia jakie obowiązują ceny za granicą na filmy na BD/UHD BD.
Na UHD BD kupuję filmy w porównywalnej cenie do tych na iTunes - do tego mam lepszą jakość obrazu i dźwięku i wiele innych korzyści i dużo mniej zmarwień z tego wynikających o których już w tym temacie pisałem ja i inni forumowicze.
Na to mi się już nie chce odpowiadać, bo teraz już wiem, że masz jakiś ewidentny problem z czytaniem ze zrozumieniem. Nie mam w zwyczaju się powtarzać.
Cytat:Czyli proponujesz miesięcznie opłacanie wszystkich usług streamingowych ? No nie ma co - świetny interes. Ale tylko dla usługodawcy. A i tak nigdy nie będzie tam wszystkiego co nas interesuje.
Nie, nie proponuję. Twoja sugestia jest tak głupia, że aż szkoda komentować. Nadmienię jedynie, że istnieje prosty i legalny sposób na korzystanie z serwisów streamingowych za darmo. Ale oczywiście wam nie powiem jak to zrobić, bo was nie lubię
Cytat:W kółko jak mantrę powtarzasz to samo. O nas się nie martw. Twój problem polega na tym, że oceniasz wszystkich własną miarą. Nie dopuszczasz przy tym myśli, że ktoś może mieć potrzebę wracania do ulubionych filmów/seriali z większą lub mniejszą częstotliwością (dotyczy to też książek, gier, itd.). I przy okazji chce je posiadać w porządnej jakości obrazu i dźwięku.
Tutaj z kolei nasuwa się kolejna diagnoza - masz ewidentne rozdwojenie jaźni, bo nie kto inny jak Ty pisałeś tutaj na forum wielokrotnie o chęci kupowania filmów/seriali na nośniku fizycznym
Wiem, że mój problem to mierzenie innych własną miarą. Zresztą to nie jest tylko mój problem, każdy tak robi. Jest to też przyczyna naszych nieporozumień. Np. to co napisałeś tutaj świadczy o tym, że masz bardzo wąski sposób postrzegania tematu kupowania/kolekcjonowania i nie potrafisz na niego spojrzeć z szerszej perspektywy tak, jak robię to ja. Mi z kolei wydaje się, że to, co piszę, jest tak oczywiste, że każdy powinien to zrozumieć. A rozumie mało kto...
(24-11-2018, 12:43)Bykovsky napisał(a): Być może dlatego niektórzy dzisiaj uznają się za kolekcjonerów, mimo iż kupują po prostu zwykłe filmy na BD, bo właśnie tacy wielcy modernistyczni miłośnicy posiadania niczego (czyt. cyfrowej dystrybucji), sprawiają że o nośnik fizyczny gdzieniegdzie coraz trudniej (np. rynek gier). Producenci wmawiali ludziom, że będzie taniej, bo przecież odejdzie dystrybucja, pośrednicy, koszt materiału itd. - a cyfrowo jest jednak jeszcze drożej! Ktoś tu jest frajerem.
Co takiego? Ok, w dniu premiery zawsze jest drożej, ale kto kupuje gry w dniu premiery? Skoro za kilka tygodni cena spada drastycznie. Ja akurat bardzo cenię sobie dystrybucję cyfrową gier, bo kupuję je za grosze. Zazwyczaj kilka miesięcy po premierze i w mega promocjach. Bynajmniej nie ze skąpstwa, tylko w kolejce na pogranie czeka u mnie tyle gier, że jak chcę sięgnąć po jakąś nową, to zazwyczaj mija już sporo czasu od jej premiery. I tak nawet wtedy sprawdzam, czy da się gdzieś kupić w pudełku w podobnej cenie, bo lubię sobie dywersyfikować, żeby nie mieć wszystkiego w jednym miejscu - czasem się trafi, ale bardzo rzadko.
Cytat:* Ostatnio nie obejrzałem serialu na Netflix, bo oczywiście połączenie było tak niestabilne, że momentami była jakość 240p...
** Wspominałem już o Shawshank Redemption - ja oglądalem kilka razy, ale chciałem w końcu żonie pokazać - film był na Netflixie, zbierałem się kilka tygodni (brak czasu) a jak w końcu znaleźliśmy więcej czasu w jeden sobotni wieczór to okazało się, że filmu od kilku dni nie ma już w serwisie...
To już jest czepialstwo. Szybkie przeszukanie netu podpowiedziało, że Shawshank Redemption będzie niedługo w TV. Można zatem żonie pokazać film w innym terminie, albo poczekać aż pojawi się znowu tu, czy tam, a w międzyczasie sięgnąć po coś innego. Postawa typu "ja chcem tu i teraz" to małostkowość...
(24-11-2018, 15:58)Nie_zbieram_ale_lubie napisał(a): To może ja podrzucę Twojej wyobraźni inną. Jeżeli widzisz się jako opiekun zwierząt, to pomyśl o człowieku pływajacym w basenie z orkami albo czyszczącym akwarium rekinów. Zwierzęta instynktownie wyczuwają strach i zwykle reagują na agresję atakiem.
lol smętnych siusiaków pokroju Świerzbiaka porównujesz z rekinami?