(08-11-2022, 13:18)Gieferg napisał(a): Próbowałem kiedyś uzupełniać kolekcję na filmoskopie (a także na Blu-ray.com), ale szybko doszedłem do wniosku, że tak naprawdę nic z tego dla mnie nie wynika. Równie dobrze mogę spojrzeć na półkę.Niby tak, ale ja tam lubię mieć pod ręką info ile na co wydałem i skąd mam (w razie kradzieży mam podkładkę ile kosztowała mnie całość i wszystko z osobna). No i łatwiej jest mi przeszukać swoją kolekcję filtrami przy laptopie niż liczyć palcem przy regale. Na tej samej zasadzie trzymam konto na filmwebie, które służy mi jako baza obejrzanych filmów (+tych, które chcę obejrzeć).
Z tym, że filmoskop jest dobry jeśli uzupełnia się go na bieżąco i nie kupuje hurtem. Gdybym miał pięć razy więcej filmów to na pewno nie chciałoby mi się tego uzupełniać, ale że zacząłem jak miałem może z 30 wydań to teraz nic mnie nie boli poświęcić 2 minuty raz na kilka tygodni aby dodać jeden tytuł.
(08-11-2022, 13:18)Gieferg napisał(a): Jedyny katalog, jaki ewentualnie mógłby mi się przydać, to lista wersji lektorskich, bo tych mam przy niektórych filmach po 10 i więcej i siłą rzeczy nie pamiętam kolejności na płycie, a program którym robię czasem menu i tak nie pozwala w nim oznaczyć więcej niż 6 ścieżek audio.Kiedyś do DVD dołączano w środku taką ulotkę ze spisem rozdziałów (mam z taką Million Dollar Baby od BestFilm). Myślę nad zrobieniem takich ze spisem ścieżek lektorskich do wszystkich filmów, przy których mam kopię zapasową z więcej niż jedną i wydrukowanie ich na papierze kredowym, tylko muszę znaleźć czas je wszystkie posprawdzać, bo kiedyś zapisałem sobie chyba tylko te do T2.
Mefisto napisał(a):No i jedno drugiego nie wykluczaPowiedział każdy zakupoholik, który łapie się do opisu Glaekena