Zbliżenia. Smutne polskie kino z muzycznym plumkaniem w tle, z irytującymi i pretensjonalnymi (puste lokacje) zdjęciami oraz bohaterami. Do zapomnienia. 4.5/10
Yaga. Koszmar Ciemnego Lasu (Oglądałem niestety wersję z angielskim dubbingiem). Zamerykanizowany rosyjski horror, głównie dla fanów filmu To. Kalkujący, sprawnie zrobiony, solidnie zagrany, z młodymi ludźmi jako bohaterami walczącymi z siłami zła. Potencjał Baby Jagi jako historii spory, ale tutaj zmarnowany. 5/10
Ucieczka z Pretorii. Harry Potter (Daniel Radcliffe) w realiach więziennych. Bliżej Ucieczki z Alcatraz niz Skazanych na Shawshank. Ogląda się to dobrze, ale żeby postawić na półce... Kolejny solidniak z Danielem po Kobiecie w Czerni, Rogach czy Dżungli. Stara się facet. 6/10
Domek w Górach. Trochę przestylizowany w zdjęciach, ale całkiem fajnie poprowadzony, trochę w duchu Hederitary, horror. 6/10
Wyspa Fantazji. Idiotyczny ni to horror ni przygodówka, obejrzany do końca głównie z ciekawości. To film w którym główni bohaterowie są tak "nieznośni", że pragniesz żeby cierpieli. 3/10
Kick Ass 2 (tego samego reżysera). Z jednej strony pamiętam, że swego czasu rozkochałem się w rzeczach pokroju Scotta Pilgrima czy pierwszego Kick Assa, z drugiej ktoś bliski mówił, że jednak kontynuacja rozczarowuje. W końcu postanowiłem sprawdzić sam. Dwójka męczy trochę wulgarnością, ale sam film, głównie w momentach gdy staje się obyczajówką, chwyta za serducho i wchodzi bezboleśnie. 6/10
Nocne Istoty. Listopad horrorami stoi. Tym razem zachwalana rzecz z Argentyny. Niby ma potencjał ale kończy sie tym, że ktoś porozrzucał puzzle i ułożył je nie tak jak trzeba. Dla jednych artystyczna zagrywka, dla innych nielogiczna bzdurka. Skłaniam się bardziej ku drugiej grupie. 4.5/10
No i ciąg dalszy przeglądu 1991. Książę Przypływów. Świetna historia zbyt często uciekająca w banał, ze zbyt egzaltowaną i przerysowaną rolą Nicka Nolte (miał w tym roku równie przeciętną rolę w nieudanym remake'u Przylądku Strachu). Plus nijaka Streisand. A końcówka to już ogólnie masakra. Podobno w roli męskiej widziano Jeffa Bridgesa. Myślę, że pociągnąłby ten tytuł z dwa oczka wyżej, a tak 6/10
Yaga. Koszmar Ciemnego Lasu (Oglądałem niestety wersję z angielskim dubbingiem). Zamerykanizowany rosyjski horror, głównie dla fanów filmu To. Kalkujący, sprawnie zrobiony, solidnie zagrany, z młodymi ludźmi jako bohaterami walczącymi z siłami zła. Potencjał Baby Jagi jako historii spory, ale tutaj zmarnowany. 5/10
Ucieczka z Pretorii. Harry Potter (Daniel Radcliffe) w realiach więziennych. Bliżej Ucieczki z Alcatraz niz Skazanych na Shawshank. Ogląda się to dobrze, ale żeby postawić na półce... Kolejny solidniak z Danielem po Kobiecie w Czerni, Rogach czy Dżungli. Stara się facet. 6/10
Domek w Górach. Trochę przestylizowany w zdjęciach, ale całkiem fajnie poprowadzony, trochę w duchu Hederitary, horror. 6/10
Wyspa Fantazji. Idiotyczny ni to horror ni przygodówka, obejrzany do końca głównie z ciekawości. To film w którym główni bohaterowie są tak "nieznośni", że pragniesz żeby cierpieli. 3/10
Kick Ass 2 (tego samego reżysera). Z jednej strony pamiętam, że swego czasu rozkochałem się w rzeczach pokroju Scotta Pilgrima czy pierwszego Kick Assa, z drugiej ktoś bliski mówił, że jednak kontynuacja rozczarowuje. W końcu postanowiłem sprawdzić sam. Dwójka męczy trochę wulgarnością, ale sam film, głównie w momentach gdy staje się obyczajówką, chwyta za serducho i wchodzi bezboleśnie. 6/10
Nocne Istoty. Listopad horrorami stoi. Tym razem zachwalana rzecz z Argentyny. Niby ma potencjał ale kończy sie tym, że ktoś porozrzucał puzzle i ułożył je nie tak jak trzeba. Dla jednych artystyczna zagrywka, dla innych nielogiczna bzdurka. Skłaniam się bardziej ku drugiej grupie. 4.5/10
No i ciąg dalszy przeglądu 1991. Książę Przypływów. Świetna historia zbyt często uciekająca w banał, ze zbyt egzaltowaną i przerysowaną rolą Nicka Nolte (miał w tym roku równie przeciętną rolę w nieudanym remake'u Przylądku Strachu). Plus nijaka Streisand. A końcówka to już ogólnie masakra. Podobno w roli męskiej widziano Jeffa Bridgesa. Myślę, że pociągnąłby ten tytuł z dwa oczka wyżej, a tak 6/10