Dzieki za odpowiedz. Z tego co pamietam ktos sie chwalil zakupem. Chyba Misfit?
Co do He-Mana to jego plusem jest to, ze jest animacją, a nie wersją aktorską w stylu Hobbita. Dzieki temu nie razi patos wypowiadanych kwestii plus mamy do czynienia z calkiem zgrabnym i nieprzewidywalnym scenariuszem. Zaskoczyła mnie też epizodycznosc kilku głównych postaci. Serialowi dostaje sie - z tego co czytalem po seansie - glownie za rzekoma poprawnosc polityczną oraz tęczowe wątki. Nie wiem, nie zwracalem na to uwagi. Historia mnie kupiła. Kreska w starym stylu, a jednak sensownie ulepszona. I mysl, gdzie sie podziala moja gumowa figurka Wodnika z dzieciństwa?
Co ciekawe dopiero po filmie dowiedzialem sie, ze to Kevin dziergal.
Co do He-Mana to jego plusem jest to, ze jest animacją, a nie wersją aktorską w stylu Hobbita. Dzieki temu nie razi patos wypowiadanych kwestii plus mamy do czynienia z calkiem zgrabnym i nieprzewidywalnym scenariuszem. Zaskoczyła mnie też epizodycznosc kilku głównych postaci. Serialowi dostaje sie - z tego co czytalem po seansie - glownie za rzekoma poprawnosc polityczną oraz tęczowe wątki. Nie wiem, nie zwracalem na to uwagi. Historia mnie kupiła. Kreska w starym stylu, a jednak sensownie ulepszona. I mysl, gdzie sie podziala moja gumowa figurka Wodnika z dzieciństwa?
Co ciekawe dopiero po filmie dowiedzialem sie, ze to Kevin dziergal.