21-12-2022, 15:30
The Dropout (D+) Pozytywne zaskoczenie. Świetny miniserial przedstawiający historię powstania i upadku Theranosa - startupu/firmy z branży medycznej. Sprawa była dość głośna, bo to jaskrawy przykład na to, że startupy, nie ważne jak bardzo obiecujące, stać się mogą kompletnie nietrafioną inwestycją. Tutaj przedstawiony jest rzecz jasna absolutnie skrajny przypadek, w którym dochodziło do świadomego oszukiwania inwestorów. Świetna kreacja Amandy Seyfried (w pełni zasłużona nominacja do Złotego Globu). Na drugim planie znakomicie prezentuje się natomiast Stephen Fry w roli sympatycznego szefa chemików Theranosa. Montaż odrobinkę przypomina ten z Social Network Finchera. Tutaj też zaczynamy od procesu głównej bohaterki (a więc znamy finał historii) i w retrospekcjach stopniowo odkrywamy kolejne przekręty oraz manipulacje prowadzące do finalnych konsekwencji prawnych. Kilkukrotnie nie mogłem się nadziwić, jak niespełna 30-letnia blondynka potrafiła skutecznie pozyskiwać pieniądze i wsparcie nie tylko od znanych firm, ale wytrawnych polityków, nie dając przy tym nic oprócz obietnic bez pokrycia. Ocena 8/10.
Dyrektorzy (TVPvod) - znakomity serial w reżyserii Zbigniewa Chmielewskiego. Każdy z odcinków przedstawia fragment kariery kolejnego z dyrektorów fikcyjnego państwowego Przedsiębiorstwa Wyrobów Precyzyjnych „Fabel”. Akcja obejmuje lata 1957–1972 i świetnie pokazuje realia polskiego przemysłu w tamtych czasach. Jest sporo krytycznego spojrzenia na postawę kierownictwa, pracowników, ale i centralnie sterowaną gospodarkę, co w sumie może być nieco zaskakujące. Poziom aktorstwa, to na tle tego co oferuje dzisiaj większość produkcji telewizyjnych, to zupełny Olimp. Stanisław Niwiński, śp. Jan Nowicki, Henryk Bąk. Kreacje są wielowymiarowe, każdy dyrektor ma inną motywacje, charakter i problemy osobiste rzutujące na jego postawę. Scenariusze wszystkich odcinków są świetnie napisane i nie ma tu mowy o jakiejś powtarzalności. Chmielewski pokazuje w każdym z dyrektorów, inżynierów, czy robotników przede wszystkim człowieka z własnymi problemami. "Fabel" zaś to miejsce, które dla nich wszystkich jest integralną częścią życia, niemal drugim domem.
Jeżeli chodzi o kwestie techniczne, to obraz ma dość wyraźnie przygaszoną kolorystykę. Kadry są ciemne. Ma się wrażenie, że w przedstawionej rzeczywistości jest bez przerwy szaro, depresyjnie i ponuro, taka wieczna jesień. Jak dla mnie to właśnie świetnie koresponduje z fabułą, gdzie przez te sześć odcinków mamy nieustanną, ciężką walkę ludzi i zakładu o przetrwanie. Wraz z serialem dostępny jest krótki, ale ciekawy dokument o procesie rekonstrukcji. Nie był on łatwy, bo i produkcja napotykała na pewne problemy techniczne - jakość kliszy, dość skąpe oświetlenie.
Nie jest to serial znany, ale jeżeli ktoś nie miał okazji dotąd obejrzeć, lub oglądany "za dzieciaka" wydał mu się nudny i przygnębiający, to mimo wszystko warto wrócić. Ciekawe spojrzenie na ówczesną, polską rzeczywistość oraz wnikliwa analiza ludzkich postaw i osobowości w trudnych czasach i w obliczu trudnych decyzji. Ocena 9/10.
Dyrektorzy (TVPvod) - znakomity serial w reżyserii Zbigniewa Chmielewskiego. Każdy z odcinków przedstawia fragment kariery kolejnego z dyrektorów fikcyjnego państwowego Przedsiębiorstwa Wyrobów Precyzyjnych „Fabel”. Akcja obejmuje lata 1957–1972 i świetnie pokazuje realia polskiego przemysłu w tamtych czasach. Jest sporo krytycznego spojrzenia na postawę kierownictwa, pracowników, ale i centralnie sterowaną gospodarkę, co w sumie może być nieco zaskakujące. Poziom aktorstwa, to na tle tego co oferuje dzisiaj większość produkcji telewizyjnych, to zupełny Olimp. Stanisław Niwiński, śp. Jan Nowicki, Henryk Bąk. Kreacje są wielowymiarowe, każdy dyrektor ma inną motywacje, charakter i problemy osobiste rzutujące na jego postawę. Scenariusze wszystkich odcinków są świetnie napisane i nie ma tu mowy o jakiejś powtarzalności. Chmielewski pokazuje w każdym z dyrektorów, inżynierów, czy robotników przede wszystkim człowieka z własnymi problemami. "Fabel" zaś to miejsce, które dla nich wszystkich jest integralną częścią życia, niemal drugim domem.
Jeżeli chodzi o kwestie techniczne, to obraz ma dość wyraźnie przygaszoną kolorystykę. Kadry są ciemne. Ma się wrażenie, że w przedstawionej rzeczywistości jest bez przerwy szaro, depresyjnie i ponuro, taka wieczna jesień. Jak dla mnie to właśnie świetnie koresponduje z fabułą, gdzie przez te sześć odcinków mamy nieustanną, ciężką walkę ludzi i zakładu o przetrwanie. Wraz z serialem dostępny jest krótki, ale ciekawy dokument o procesie rekonstrukcji. Nie był on łatwy, bo i produkcja napotykała na pewne problemy techniczne - jakość kliszy, dość skąpe oświetlenie.
Nie jest to serial znany, ale jeżeli ktoś nie miał okazji dotąd obejrzeć, lub oglądany "za dzieciaka" wydał mu się nudny i przygnębiający, to mimo wszystko warto wrócić. Ciekawe spojrzenie na ówczesną, polską rzeczywistość oraz wnikliwa analiza ludzkich postaw i osobowości w trudnych czasach i w obliczu trudnych decyzji. Ocena 9/10.
niespotykanie spokojny człowiek