(11-12-2019, 07:12)MarianPaz napisał(a): Uważam że należy patrzeć wnikliwie na te zagadnienie, a nie hejtowac bez sensu.A kto tu hejtuje? Nasza krytyka nie jest bezpodstawna. Nie wzięła się z powietrza. Nie hejtujemy dla samego hejtowania, nie trollujeny i nie piszemy tego co piszemy bo nam się nudzi. Oglądamy filmy na Blu-ray (o UHD nie wspominając) i wiemy jak mogą i powinny wygądać produkcje nakręcone na taśmie filmowej.
Cytat:W Europie czy może USA?Criterion, Studio Canal czy Arrow wydają masę filmów ze skanów 4K, choć niekoniecznie wszystkie są w 4K masterowane. No ale dobrze zrobione wydanie nawet ze skanu 2K to jakość nieosiągalna dla fuszerki, którą odwala się u nas.
Cytat:Gdyby mieli zrobić to w 4K, to pewnie pieniędzy starczyloby na 50-80 tytułów. UHD w Polsce kuleje, nośników z 4K sprzedaje się zapewne śladowych ilościach, kanałów UHD mamy raptem jeden więc na co nam te 4K jeśli do tej pory nie wykorzystano potencjału kopii 2K?Wiesz, ja nie piszę o tym 4K dlatego że liczę na wydania polskich filmów na UHD, ale dlatego, że odnawianie filmów w tej jakości ma nieco szersze znaczenie. Odnawiasz film w rozdzielczości wyciskającej wszystkie soki z materiału źródłowego, po czym transferujesz go z powrotem na taśmę tworząc świeżutką, piękną kopię (kopie) które należycie przechowywane przetrwają kolejne dekady. Tu chodzi o zabezpieczenie i dbanie o dziedzictwo kulturowe, a nie tylko fanaberię jakiegoś Mierzwiaka
Problem w tym, że ja, i nie tylko ja, chciałbym z tego dziedzictwa móc skorzystać w domowym zaciszu i zobaczyć je w jakości, w jakiej im się to zwyczajnie zależy. Zobacz jakie tytuły wydaje Arrow albo inni mniejsi dystrybutorzy; w GENIALNEJ jakości, na zwykłym Blu-ray, można zobaczyć produkcje o których istnieniu większość ludzi nie słyszała, a ja nie mogę sobie w porządnej jakości kupić filmów które są absolutnymi, kultowymi klasykami które widziały miliony widzów. Przecież to żenujące.
Jasne, zdaję sobie sprawę że wyższa rozdzielczość to wyższe koszty, więcej terabajtów potrzebnych na obrabianie i przechowywanie danych, OK, niech będzie. Lepsze 2K niż nic, no ale skoro nawet to jest u nas spartolone, to o czym my w ogóle rozmawiamy?
(11-12-2019, 08:07)MarianPaz napisał(a): Wystarczy zrobić skan negatywu a rekonstruować wtedy kiedy sam proces będzie dużo tańszy. Z tego co słyszałem od osób z branży, to w większości wypadków przyrost jakości dla takiej rekonstrukcji będzie niewielki. Sens jest przy tych negatywach które mają na prawdę dobrą jakość. Mamy już kilka filmów odnowionych w 4K, tylko co z tego jeśli nikomu nie opłaci się tego wydać skoro nawet taki Criterion wypuszcza jedynie 1080p.Tak, no ale tutaj wracam do tego o czym wspomniałem: przy okazji tworzy się nowe kopie na taśmie 35 mm.
(11-12-2019, 08:07)MarianPaz napisał(a): Ciekaw jestem kiedy jakiś nowy polski film wyjdzie w UHD, ale obawiam się że nie prędko, bo ilość potencjalnych klientów jest raczej niewielka.Nie liczę na to, natomiast ciekawi mnie polski serial Netfliksa "W głębi lasu" na podstawie Harlana Cobena. Netflix wymaga teraz, by jego oryginalne produkcje były kręcone cyfrowo przynajmniej w 4K lub skanowane w 4K w przypadku kręcenia na taśmie oraz masterowane w 4K Dolby Vision. Jeśli się nie mylę byłaby to pierwsza polska produkcja w tym formacie.
(11-12-2019, 10:49)dima napisał(a): 1. Też jestem ciekaw jaka jest realna "górna" granica rozdzielczości dla tytułów nagranych na taśmach 35 mm - coś też czytałem o 6K, ale może i 8K by "wyciągnął"...Specjaliści zgadzają się, że skan 4K wystarczy by uzyskać wszystkie detale z taśmy 35 mm, z drugiej strony są różne rodzaje filmu (o różnym stopniu ziarnistości), a i wiele zależy też od oświetlenia na planie itd.
LG OLED 65" B8
Panasonic DP-UB820
Sony HT-ZF9
Apple TV 4K
Panasonic DP-UB820
Sony HT-ZF9
Apple TV 4K