25-07-2020, 14:38
Daras napisał:
Można rzec, że gust „wpisany jest” w strukturę osobowości człowieka. Z całą pewnością podczas kształtowania się określonych preferencji istotną rolę odgrywają geny czy budowa mózgu, ale też środowisko, w którym się obracamy.
To jest ciekawe, w moim przypadku środowisko nie miało wpływu, mam tu na myśli rodzinę, przyjaciół, szkołę.
Oczywiście gdybym mieszkał w lesie i nie miał telewizora, to nie oglądałbym animacji "Był sobie człowiek"
Jednak ilu z moich rówieśników, drążyło później temat i zastanawiało się, co to za utwór muzyczny i kto jest kompozytorem?
Jestem optymistą więc mam nadzieję, że połowa z nich, bez trudu - przynajmniej dzisiaj - skojarzy charakterystyczny początek z Bachem.
To jeszcze daleka droga, do sytuacji w której, to co rozpoznajemy sprawia nam na tyle dużą przyjemność, że postanawiamy kupić pierwszą płytę, czy w moim przypadku kasetę magnetofonową
Jeżeli jednak prawdą jest, że w znacznym stopniu geny decydują, to jest to bardzo dołujące, gdyż jakaś tam część ludzi, nawet nie ma szans cieszyć się bachowską fugą
Można co prawda ludzi "tresować" - mamy np. zdumiewające niekiedy efekty nauki gry na instrumentach u najmłodszych, jednak większość tych dzieciaków później znika ze sceny gdy podrosną (przestają być "atrakcją").
Istnieje też zjawisko snobizmu, gdzie z racji wykształcenia lub zajmowanego stanowiska, wypada interesować się, a co gorsza bywać np. na koncertach, zajmując często najlepsze miejsca, oczywiście kosztem prawdziwych melomanów
Skorzystam z okazji i polecę kilka płyt z muzyką Jana Sebastiana Bacha.
Może znajdą się osoby, które na co dzień nie słuchają takiej muzyki, ale chciałby spróbować czegoś innego, albo po prostu dla urozmaicenia kolekcji muzycznej.
W takim wypadku lepiej dobrze trafić, mnie się zdarzyło trafić źle (wyboru nie miałem) i na pierwszej kupionej płycie grał "holenderski rzeźnik" Ton Koopman - unikać jak ognia!
Największe ryzyko jest w przypadku nagrań solowych (organy, fortepian, klawesyn), w większych składach powinno być OK.
Cała muzyka organowa Bacha mieści się na kilkunastu płytach i są artyści, którzy nawet kilka razy nagrywali całość w różnych latach i na różnych instrumentach. To są wydania dla bardziej zaawansowanych, nie ma bowiem organisty, który wszystko zagrał najlepiej
Na początek coś mniejszego:
Karl Richter (1926-1981)
Allegro
amazon.de
Info
https://www.discogs.com/JS-Bach-Karl-Richter-Organ-Works/release/11682139
Na szczególną uwagę zasługuje "Passacaglia & Fugue in C Minor BWV 582"
Proszę zwrócić uwagę na osobę towarzyszącą, a to wszystko dla nas
Grzech nie skorzystać
Można rzec, że gust „wpisany jest” w strukturę osobowości człowieka. Z całą pewnością podczas kształtowania się określonych preferencji istotną rolę odgrywają geny czy budowa mózgu, ale też środowisko, w którym się obracamy.
To jest ciekawe, w moim przypadku środowisko nie miało wpływu, mam tu na myśli rodzinę, przyjaciół, szkołę.
Oczywiście gdybym mieszkał w lesie i nie miał telewizora, to nie oglądałbym animacji "Był sobie człowiek"
Jednak ilu z moich rówieśników, drążyło później temat i zastanawiało się, co to za utwór muzyczny i kto jest kompozytorem?
Jestem optymistą więc mam nadzieję, że połowa z nich, bez trudu - przynajmniej dzisiaj - skojarzy charakterystyczny początek z Bachem.
To jeszcze daleka droga, do sytuacji w której, to co rozpoznajemy sprawia nam na tyle dużą przyjemność, że postanawiamy kupić pierwszą płytę, czy w moim przypadku kasetę magnetofonową
Jeżeli jednak prawdą jest, że w znacznym stopniu geny decydują, to jest to bardzo dołujące, gdyż jakaś tam część ludzi, nawet nie ma szans cieszyć się bachowską fugą
Można co prawda ludzi "tresować" - mamy np. zdumiewające niekiedy efekty nauki gry na instrumentach u najmłodszych, jednak większość tych dzieciaków później znika ze sceny gdy podrosną (przestają być "atrakcją").
Istnieje też zjawisko snobizmu, gdzie z racji wykształcenia lub zajmowanego stanowiska, wypada interesować się, a co gorsza bywać np. na koncertach, zajmując często najlepsze miejsca, oczywiście kosztem prawdziwych melomanów
Skorzystam z okazji i polecę kilka płyt z muzyką Jana Sebastiana Bacha.
Może znajdą się osoby, które na co dzień nie słuchają takiej muzyki, ale chciałby spróbować czegoś innego, albo po prostu dla urozmaicenia kolekcji muzycznej.
W takim wypadku lepiej dobrze trafić, mnie się zdarzyło trafić źle (wyboru nie miałem) i na pierwszej kupionej płycie grał "holenderski rzeźnik" Ton Koopman - unikać jak ognia!
Największe ryzyko jest w przypadku nagrań solowych (organy, fortepian, klawesyn), w większych składach powinno być OK.
Cała muzyka organowa Bacha mieści się na kilkunastu płytach i są artyści, którzy nawet kilka razy nagrywali całość w różnych latach i na różnych instrumentach. To są wydania dla bardziej zaawansowanych, nie ma bowiem organisty, który wszystko zagrał najlepiej
Na początek coś mniejszego:
Karl Richter (1926-1981)
Allegro
amazon.de
Info
https://www.discogs.com/JS-Bach-Karl-Richter-Organ-Works/release/11682139
Na szczególną uwagę zasługuje "Passacaglia & Fugue in C Minor BWV 582"
Proszę zwrócić uwagę na osobę towarzyszącą, a to wszystko dla nas
Grzech nie skorzystać
♥ J. S. BACH: 1410 CD ♥