Z Wildera bierz wszystko jak leci. Nawet słabsze tytuły w dorobku całkiem dobrze się ogląda (Private life of Sherlock Holmes, Fedora). A Panem Anatolem się zgodzę The Apartment najlepszy choc mam słabość jeszcze do Lost Weekend i Sabriny mimo, że cukrzycy można dostać od tego filmu Ogólnie na jego 20 filmów jakie mam nie żałuję zakupu zadnego. Jednego czego załuję że kilka z nich nadal tylko na DVD.
misfit - kolekcja
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości |