26-04-2018, 09:28
RAMBO - ULTIMATE TRILOGY - wydanie włoskie.
First Blood [+Matul/Polsat] - nieśmiertelna klasyka (podobnie zresztą jak i dwa kolejne filmy), szkoda tylko, że nie dane nam było zobaczyć tej legendarnej trzygodzinnej wersji. Film dobrze znosi próbę czasu, za każdym razem ogląda się przyjemnie. Drażni nieco DNR wskakujący już w trakcie ujęć. 8/10
Rambo: First Blood Part II [+Szołajski/Polsat] - moja ulubiona część, jak zwykle udany seans. Tutaj obraz jest nieco zbyt podkontrastowany, czernie zdają się miejscami cierpieć z powodu black crusha, niektóre sceny wyglądają dość... dziwnie.
9/10
Rambo III - [+Szołajski/Polsat] a tu jeszcze inny problem, obraz zbyt blady, "wyprany", musiałem przeskoczyć na maksymalnie podkontrastowany tryb w TV, żeby wyglądało to dobrze. Sam film się trzyma, ma imponujące sceny akcji (szczególnie końcowa bitwa), choć ich rozłożenie sprawia, że pierwsza połowa może przynudzać. Mimo to wciąż mocne 8/10.
Ogólnie jest to dość problematyczne pod względem obrazu wydanie, choć lepszej alternatywy w sumie nie znam.
First Blood [+Matul/Polsat] - nieśmiertelna klasyka (podobnie zresztą jak i dwa kolejne filmy), szkoda tylko, że nie dane nam było zobaczyć tej legendarnej trzygodzinnej wersji. Film dobrze znosi próbę czasu, za każdym razem ogląda się przyjemnie. Drażni nieco DNR wskakujący już w trakcie ujęć. 8/10
Rambo: First Blood Part II [+Szołajski/Polsat] - moja ulubiona część, jak zwykle udany seans. Tutaj obraz jest nieco zbyt podkontrastowany, czernie zdają się miejscami cierpieć z powodu black crusha, niektóre sceny wyglądają dość... dziwnie.
9/10
Rambo III - [+Szołajski/Polsat] a tu jeszcze inny problem, obraz zbyt blady, "wyprany", musiałem przeskoczyć na maksymalnie podkontrastowany tryb w TV, żeby wyglądało to dobrze. Sam film się trzyma, ma imponujące sceny akcji (szczególnie końcowa bitwa), choć ich rozłożenie sprawia, że pierwsza połowa może przynudzać. Mimo to wciąż mocne 8/10.
Ogólnie jest to dość problematyczne pod względem obrazu wydanie, choć lepszej alternatywy w sumie nie znam.