27-09-2021, 10:59
Jeśli tak sprawy się mają, to faktycznie ostatnie dwa filmy możesz sobie ze spokojną głową odpuścić. Natomiast w takim razie szczerze polecam "The Fate of Lee Khan" i "The Valiant Ones". Ten pierwszy to takie naturalne dopełnienie owej "trylogii gospodowej", natomiast o fajnych walkach w drugim już mówiłem. A "Dotykowi zen" warto chyba jednak dać szansę jeśli jesteś fanem gatunku, ale tak jak mówiłem, przed kulminacyjną bitwą w forcie są chyba tylko dwie walki, więc możliwe, że dopiero w drugiej połowie się rozbudzisz.