Trzeci Robo to PG-13 kreskówka, która kładzie całkowicie cały wątek OCP (aktor grający szefa korporacji odmówił występu jak zobaczył scenariusz), robiąc z nich bandę idiotów, nie ma godnego robo przeciwnika i straszy tandetnymi efektami, że już nie wspomnę o takich bzdurach jak te punki straszące uzbrojonych w broń palną policjantów nożykami (ta scena rozwala mnie za każdym razem), no i konfrontacje z Otomo są marniutkie, a dziewczynka przeprogramowująca Eda-209 to niezły cringe. Muzyka Poledourisa jest jednak genialna i w pewnym stopniu ratuje kiepskie sceny akcji.
Dwójka faktycznie psuje story-arc Muprhy'ego i sequel jedynki z niej kiepski ale broni się całkiem nieźle jako samodzielny film (trochę jak Alien Resurrection). Niestety muzyka boli za każdym razem.
Jest wydanie z napisami PL na DVD --->
Fatalny obraz, ale ma przynajmniej fajną okładkę.
Dwójka faktycznie psuje story-arc Muprhy'ego i sequel jedynki z niej kiepski ale broni się całkiem nieźle jako samodzielny film (trochę jak Alien Resurrection). Niestety muzyka boli za każdym razem.
Cytat:W sumie, gdyby było jakieś wydanie z PL pewnie kupiłbym trójkę
Jest wydanie z napisami PL na DVD --->
Fatalny obraz, ale ma przynajmniej fajną okładkę.