11-11-2022, 19:53
„Dla Ciebie Polsko” (premiera 25.09.1920). Konsultacja naukowa prof. M. Hendryko.
Mam cztery wspaniałe wydania kolekcjonerskie DVD od Filmoteki Narodowej. Ludzie! Prawdziwe perły (książeczki, widokówki, przedruki starych gazet itp.)!
Rzeczony film opowiada o wycofaniu się z Wilna armii niemieckiej oraz toczącej się potem wojny polsko – bolszewickiej. Rzeczona historia wkroczyła w dzieje kochającej się pary: Hanki oraz Franka.
Pierwotnie film miał 7 aktów. Ostatecznie została z tego mniej niż połowa.
Od samego początku sądziłem, że obcuję z obrazem HD. Pospiesznie zerknąłem na bity i wyszło ich pomiędzy 8 a 9. To wytłumaczyło dobre wrażenia z projekcji SD (ziarno momentami palce lizać).
Są klimaty. Czy ktoś widział w realu córkę całującą ojca w rękę?
Te twarze, sceneria itd. - współcześnie nie do podrobienia.
Kino nieme to język ciała. Jakże przekonująco ukazano strach mieszkańców wsi Oksza przed wkroczenie ruskich. Tenże oczywiście był uzasadniony. Mordy, gwałty, tortury nie są cechą regularnej armii, lecz zdziczałych bandytów.
Dość sugestywnie sfilmowano sceny balang bolszewików. Tacy wrogowie powinni być utylizowani tuż przy granicy zaatakowanego państwa. Ciśnie się na usta jedno słowo: bydło.
Oczywiście zobaczycie też obrazy krzepiące. Dość starannie skadrowano polską kawalerię. Także sceny batalistyczne robią wrażenie. Dawni producenci europejscy / amerykańscy podpatrując rodzimych twórców mogliby sporo skorzystać. No i te mundury, czołgi, armaty itp. - wszystko autentyczne!!!
Film ma dobrą puentę. kacapy dostały to, na co zasługiwali, i na co niezmiennie zasługują.
Mam cztery wspaniałe wydania kolekcjonerskie DVD od Filmoteki Narodowej. Ludzie! Prawdziwe perły (książeczki, widokówki, przedruki starych gazet itp.)!
Rzeczony film opowiada o wycofaniu się z Wilna armii niemieckiej oraz toczącej się potem wojny polsko – bolszewickiej. Rzeczona historia wkroczyła w dzieje kochającej się pary: Hanki oraz Franka.
Pierwotnie film miał 7 aktów. Ostatecznie została z tego mniej niż połowa.
Od samego początku sądziłem, że obcuję z obrazem HD. Pospiesznie zerknąłem na bity i wyszło ich pomiędzy 8 a 9. To wytłumaczyło dobre wrażenia z projekcji SD (ziarno momentami palce lizać).
Są klimaty. Czy ktoś widział w realu córkę całującą ojca w rękę?
Te twarze, sceneria itd. - współcześnie nie do podrobienia.
Kino nieme to język ciała. Jakże przekonująco ukazano strach mieszkańców wsi Oksza przed wkroczenie ruskich. Tenże oczywiście był uzasadniony. Mordy, gwałty, tortury nie są cechą regularnej armii, lecz zdziczałych bandytów.
Dość sugestywnie sfilmowano sceny balang bolszewików. Tacy wrogowie powinni być utylizowani tuż przy granicy zaatakowanego państwa. Ciśnie się na usta jedno słowo: bydło.
Oczywiście zobaczycie też obrazy krzepiące. Dość starannie skadrowano polską kawalerię. Także sceny batalistyczne robią wrażenie. Dawni producenci europejscy / amerykańscy podpatrując rodzimych twórców mogliby sporo skorzystać. No i te mundury, czołgi, armaty itp. - wszystko autentyczne!!!
Film ma dobrą puentę. kacapy dostały to, na co zasługiwali, i na co niezmiennie zasługują.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.