06-03-2023, 14:43
Skoro poruszony został temat filmów z lat 50. i 60., co koledzy sadzą o produkcjach krajowych (Polska Szkoła Filmowa). Dla mnie ścisły top to np.: „Eroica” (1958), „Popił i diament” (1958), „Orzeł” (1959), „Pociąg” (1959) czy „Zezowate szczęście” (1960).
Pierwszą i ostatnią płytę kupiłem u Japończyków za blisko 200 PLN od sztuki. Taki jestem.
Z innej beczki. Pamiętam jak kupę lat temu puściłem „Zabić drozda” (1962) kilkuletniej córce. Nie mogła odkleić się od ekranu. Film po prostu czaruje. No i ten G. Peck. Myślę, że klimaty domowe wpłynęły jakoś na gust mojej latorośli. Wszystko zaczęło się oczywiście od VHS. Następnie zainteresował ją teatr. Potem - już w życiu dorosłym - uczestniczyła w warsztatach z operatorem kamery „Ucieczki z kina wolność” (1990). Miało to związek z jej profesją. A ja do tej pory sobie wypominam, że zapomniałem aby zapytała J. Zielińskiego o AR obrazu.
Wiles napisał:
(…)
Mi osobiście zdarza się podciągnąć ocenę danemu dziełu, nawet jeśli odczucia mam ciut inne, jeśli dostrzegę w jakimś aspekcie naprawdę wysoki poziom.
(…)
Mam tak samo. Weźmy choćby przykład z poprzedniej strony („Ucieczka z kina wolność”). Pojechałem na maksa. Na Filmweb stoi 7,5 / 10, ja wypunktowałem 9 / 10. Ale to są moje klimaty - po prostu uwielbiam tego typu dialogi. Film oglądałem wielokrotnie, a ostatnio w dwie soboty pod rząd.
Pierwszą i ostatnią płytę kupiłem u Japończyków za blisko 200 PLN od sztuki. Taki jestem.
Z innej beczki. Pamiętam jak kupę lat temu puściłem „Zabić drozda” (1962) kilkuletniej córce. Nie mogła odkleić się od ekranu. Film po prostu czaruje. No i ten G. Peck. Myślę, że klimaty domowe wpłynęły jakoś na gust mojej latorośli. Wszystko zaczęło się oczywiście od VHS. Następnie zainteresował ją teatr. Potem - już w życiu dorosłym - uczestniczyła w warsztatach z operatorem kamery „Ucieczki z kina wolność” (1990). Miało to związek z jej profesją. A ja do tej pory sobie wypominam, że zapomniałem aby zapytała J. Zielińskiego o AR obrazu.
Wiles napisał:
(…)
Mi osobiście zdarza się podciągnąć ocenę danemu dziełu, nawet jeśli odczucia mam ciut inne, jeśli dostrzegę w jakimś aspekcie naprawdę wysoki poziom.
(…)
Mam tak samo. Weźmy choćby przykład z poprzedniej strony („Ucieczka z kina wolność”). Pojechałem na maksa. Na Filmweb stoi 7,5 / 10, ja wypunktowałem 9 / 10. Ale to są moje klimaty - po prostu uwielbiam tego typu dialogi. Film oglądałem wielokrotnie, a ostatnio w dwie soboty pod rząd.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.