10 Cloverfield Lane

[Glaeken]

W każdym roku pojawia się film który mnie zaskakuje pozytywnie. W zeszłym roku był to EX MACHINA... w tym jest to 10 CLOVERFIELD LANE. Rola życia Johna Goodmana, trzymający w napięciu scenariusz, nieoczekiwane zwroty akcji i nieustająca niepewność. Bosko. Polecam - 8,5/10.

p.s.: przy filmie maczał palce J.J. Abrams więc

[Nie_zbieram_ale_lubie]

Życiowa rola powiadasz?
Jak się dowie, to chyba stwierdzi, że chyba pora umierać.
Czyżby, żadna z ról w filmach Cohenów Ci nie przypadła do gustu. nie wspominając już o ostatniej dekadzie, w której to sypie perłami co roku?
Może to "ilość" odegrała znacząca rolę przy kreacji Twojej oceny. Faktyczie facet nie ma słabych ról, a w tym filmie kręci sie w kadrze przez połowę filmu.
Ale czy jest lepszy,? Czy rola ta zapada bardziej w pamieć, niż zwykle?

[Filmożerca Alan]

Tu jest Ramona Flowers

[Haqu]

Zresztą jedyne połączenie tego filmu z osobą J.J Abramsa jest takie, że był producentem oryginalnego Cloverfielda. No, ale z drugiej strony scenariusz pisał reżyser i scenarzysta Whiplash

[Glaeken]

(29-04-2016, 13:15)Nie_zbieram_ale_lubie napisał(a):  Życiowa rola powiadasz?
Jak się dowie, to chyba stwierdzi, że chyba pora umierać.

Fakt, zapomniałem, że Goodman u Coenów też błyszczał. Zapadła mi w pamięć bo odegrał - wydaje mi się, że dość nietypową jak dla siebie rolę.

[Filmożerca Alan]

Glaeken jak wypadła Mary Elizabeth... Ta z Grindhouse i Scotta Pilgrima?

[Nie_zbieram_ale_lubie]

(29-04-2016, 17:52)Glaeken napisał(a):  

(29-04-2016, 13:15)Nie_zbieram_ale_lubie napisał(a):  Życiowa rola powiadasz?
Jak się dowie, to chyba stwierdzi, że chyba pora umierać.

Fakt, zapomniałem, że Goodman u Coenów też błyszczał. Zapadła mi w pamięć bo odegrał - wydaje mi się, że dość nietypową jak dla siebie rolę.

Nie skomentowałem tak tylko zaczepnie, żeby pociągnąć wymianę zdań. Chodziło mi raczej o to, że ja i pewnie spore grono widzów, bedziemy zawsze wspominać w pierwszej, drugiej i w trzeciej kolejności, Jego inne role. Osobiście lubię gościa i jeśli nawet gra głównie role charakterystyczne, czy krótkie epizody, to zupełnie mi to nie przeszkadza.
W ubiegłym roku kupiłem Gamblera, chyba wyłacznie dla Jego roli Franka.

[Glaeken]

(29-04-2016, 17:59)Filmożerca Alan napisał(a):  Glaeken jak wypadła Mary Elizabeth... Ta z Grindhouse i Scotta Pilgrima?

Tak samo jak zawsze. Smutna mina na przemian z zaskoczoną.. i tak cały film.

[sin]

Słyszalem dużo dobrego, film niezły ale mnie osobiście nie porwał, na plus Goodman.