29-04-2016, 13:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-04-2016, 13:15 przez Nie_zbieram_ale_lubie.)
Życiowa rola powiadasz?
Jak się dowie, to chyba stwierdzi, że chyba pora umierać.
Czyżby, żadna z ról w filmach Cohenów Ci nie przypadła do gustu. nie wspominając już o ostatniej dekadzie, w której to sypie perłami co roku?
Może to "ilość" odegrała znacząca rolę przy kreacji Twojej oceny. Faktyczie facet nie ma słabych ról, a w tym filmie kręci sie w kadrze przez połowę filmu.
Ale czy jest lepszy,? Czy rola ta zapada bardziej w pamieć, niż zwykle?
Jak się dowie, to chyba stwierdzi, że chyba pora umierać.
Czyżby, żadna z ról w filmach Cohenów Ci nie przypadła do gustu. nie wspominając już o ostatniej dekadzie, w której to sypie perłami co roku?
Może to "ilość" odegrała znacząca rolę przy kreacji Twojej oceny. Faktyczie facet nie ma słabych ról, a w tym filmie kręci sie w kadrze przez połowę filmu.
Ale czy jest lepszy,? Czy rola ta zapada bardziej w pamieć, niż zwykle?
