Ash - Kolekcja

[Fitzer]

Nie może być za prosto co . Miałem brać VS, ale zanim się zebrałem to pojawił się Arrow, i chciałem tego Arrowa brać, a teraz sam nie wiem. To opakowanie VS też mnie bardziej urzekło, więc dla mnie jest to jakiś argument mimo wszystko.

[pred895]

(05-07-2025, 20:34)Fitzer napisał(a):  Road House (1989)

Strach przyznać, że jeszcze nigdy tego nie widziałem

[Ash-9001]

Ja Road House po raz pierwszy zobaczyłem też bardzo późno. Jak rozważasz zrobienie blind buy, to ja doradzam najpierw obejrzeć na jakimś streamingu. Tak na wszelki wypadek, bo film jest momentami ejtisowy do bólu Ale wyróżnia się dzięki zajebistemu soundtrackowi. Jeff Healey i jego muza robi dla mnie ten film

[Ash-9001]

Lipiec 2025


Timecop (1994) - Od razu informuję, to niemieckie wydanie ma dobry dźwięk DTS. Tak na marginesie, kopniaki Van Damme'a w tym filmie brzmią wyjątkowo mocno i boleśnie. Lubię ten film właśnie za to jak satysfakcjonująco tłucze tutaj złoli Obrazek 4.8/5 - solidnie, ale bez szału.
Millennium Actress (2001) - Dwa filmy anime na półce i już się czuję jak ekspert Bardzo ładny film z super pomysłami montażowymi... Ale w sumie to nie wiem czy będę kupował jeszcze jakieś animacje. Powód: patrz Akira. Obrazek całkiem spoko, nawet jak na brak HDR. 4.8/5
Austin Powers - International Man of Mystery (1997) - Nie jestem przekonany co do kolorów w tym wydaniu. Momentami miałem wrażenie, że niektóre sceny mają zwaloną przestrzeń czy coś, bo aż za bardzo kolory szły w żółć/zieleń i jeszcze miałem poczucie, że obrazek jest jakby zdesaturowany. Ale ten efekt nie jest po całości, bo niektóre sceny wyglądają OK, jak patrzyłem na screeny porównawcze z blu-rayem to widać, że czasami jest podobnie. No nie wiem, pewnie się sytuacja rozstrzygnie jak zrobią wydanie US. Jeśli chodzi o ostrość i detale to jest bardzo dobrze, ale ten kolor dla mnie obniża ocenę. 4.6/5
Us (2019) - Uzupełnienie mojej mini kolekcji Peel'a. Z jego filmografii ten oceniam najniżej (chociaż i tak jest to wysoka ocena), ale też ten film najbardziej mi siedzi w głowie po każdym seansie. Obrazek, tak samo, solidny ale nie jakoś specjalnie powalający. 4.8/5
Sweeney Todd - The Demon Barber of Fleet Street (2007) - Cały czas sobie myślę, że ten film byłby 10/10 gdyby tylko nie śpiewali Wizualnie to jest dla mnie jeden z fajniejszych Burtownów, uwielbiam ten mroczny klimacik. A propos, Dariusz Wolski to jest mistrz mroku. Czernie są tu kruczo-czarne przez cały film Nie zauważyłem ani jednego ujęcia, żeby coś było dziwnie podjaśnione na kolor korekcji, jedynie mi się rzuciło w oczy, że chyba z gębą Depp'a coś robili na post-produkcji, bo jest taka za bardzo wygładzona. 4.9/5
Casino (1995) - jeszcze nie obejrzane.
Barb Wire (1996) - Oglądałem to ostatnio jakieś 30 lat temu... i trochę się bałem, jaki będzie odbiór po tak długim czasie? Po seansie stwierdzam, że przetrwał próbę. To nadal nie jest za dobry film, ale teraz jak się go ogląda to widać, że wręcz ocieka najtisowym klimatem - MTV zmiksowane ze wczesnym Bay'em Czym ten film teraz wygrywa to, że jest totalnie analogowy. CGI prawie tutaj nie używali, wszystkie pościgi i wybuchy są nagrane klasycznie i sekwencje akcji robią wrażenie. Kaskaderka Pam odwaliła tutaj kawał dobrej roboty Obrazek na płycie jest fenomenalny. To jest jeden z tych przypadków, że widać optyczne przeniki, minimalnie jakość obrazka wtedy siada, ale jak wskakuje kolejne ciecie to nasz tytuł ŻYLETA jest jak najbardziej na miejscu Szczęka mi opadła jak ten film wygląda. 5/5 - referencja.
Clueless (1995) - dziś obejrzę


Sneakers (1992) - Już tu gdzieś wspominałem, że widziałem ten film za młodu w kinie, a wcześniej też na VHS... I to nie jest jeden z tych przypadków, gdzie miałem wieloletnią przerwę z filmem, wręcz odwrotnie, przez lata co jakiś czas do niego  wracałem. Więc uwierzcie mi na słowo, że ten film nigdy tak dobrze nie wyglądał Przez pierwsze minuty nie mogłem wręcz uwierzyć w to co widzę. Szczerze to nawet mi przemknęła myśl, że to chyba jest jakieś AI, bo obrazek jest wręcz za dobry. Ten film przez około godzinę nie ma ani jednego rozmytego ujęcia, obrazek też jest jak żyleta a kolory fantastyczne... no po prostu perfekcja. Później się trafiają jakieś ujęcia, gdzie focus puller wycelował ostrość bardziej na włosy niż na twarz, ale są to raczej sporadyczne przypadki. Fabularnie też się świetnie trzyma. Na widok tych starych komputerów można się uśmiechnąć, ale na motyw mrocznych konsekwencji płynących z postępu technologicznego, gdzie dostęp do informacji może być narzędziem do kontroli jest wciąż aktualny. Jak ktoś tego filmu nie widział, to śmiało może to wydanie brać w ciemno. 5/5 - referencja.
Sinners (2025) - Mój film roku i po tym seansie tylko umocnił swoją pozycję. Co do obrazka to jest praktycznie idealnie, jedynie co, to czasami czernie są trochę mlekowate (nie jest tak czarno jak w Sweeney Todd), ale to nie wpływa na dobre wrażenie. Przez większość czasu jest WOW, a ujęcia z IMAXA to po prostu rewelacja. 5/5
Bound (1996) - Jakiś rok temu obczaiłem ripa i stwierdziłem, że muszę mieć to wydanie na półce. W końcu się pojawiała promocja i natychmiast film wpadł do koszyka Obrazek 5/5
Species (1995) - Film mi przyszedł parę dni po tym jak ogłosili, że Michael Madsen umarł, więc to był taki trochę pożegnalny seans. Ale nawet dobrze, że trafiło akurat na ten film, bo uważam, że on jest tu przezajebisty Ktoś pozbawiony charyzmy by przepadł na tle tak charakterystycznych aktorów jak Molina, Whitaker i Kingsley... a Madsen tutaj bryluje i tak go chcę zapamiętać Obrazek 5/5 - wydanie też bardzo ładne, 88 Films się postarało.
Showgirls (1995) - Podobnie jak przy Barb Wire, bałem się tego seansu, bo od poprzedniego minęło też z 30 lat Z tego co pamiętam to wtedy raczej chłodno ten film przyjąłem. A teraz po seansie patrzę na niego dużo cieplej Ten film ma coś w sobie. Nie jestem jeszcze na etapie żeby nazwać go arcydziełem, ale może po kilku następnych seansach... kto wie Co mnie najbardziej uderzyło, jak teraz oglądałem, że Berkley gra każdą scenę na 1000%. Aż wręcz oniemiałem momentami, bo ona jest tak nabuzowana, że rozsadza ekran. To jest trochę komiczne... ale też jakoś dziwnie fascynujące. Jeszcze chyba jestem wstrząśnięty tym seansem, bo nie potrafię dobrze sprecyzować dlaczego teraz mi się bardziej podobało Na pewno nie żałuję tego zakupu. Co do obrazka, to z tych wydań od VS w mojej kolekcji, tutaj obrazek nie zrobił aż takiego wrażenia, ale to i tak jest wysoki poziom. 4.9/5
Kingdom of Heaven (2005) - Miałem ten film już kiedyś w kolekcji ale tylko na DVD i to jeszcze w wersji kinowej. Reżyserskiej nigdy nie widziałem, jedynie słyszałem na jej temat legendy I po seansie stwierdzam, że faktycznie jest dużo lepiej. Lubię ten spokojniejszy "flow", to już nie jest: szybko, szybko - od jednej sceny batalistycznej do drugiej. Chociaż dalej mam wątpliwości co do gry Orlando... który jest lekko drewniany w tym filmie, ale i tak zapodał lepszą mowę zagrzewającą do boju niż Mescal w Gladiatorze 2 Wizualnie to jest petarda, płyta oddaje geniusz Scott'a do komponowania pięknych kadrów, zachwycałem się co drugim kadrem. 5/5
Cobra (1986) - Moja droga z tym filmem rozjeżdża się z każdym seansem... Nie wiem czemu ale coraz mniej go lubię, a za młodu uwielbiałem. Obrazek świetny, szczególnie te początkowe napisy, przy zachodzie słońca, robią duże wrażenie. 5/5
Akira (1988) - Już wiem dlaczego mam straszne luki z filmami anime. Po każdym seansie Akiry, stwierdzam, że nie ma bata żeby ktoś, kiedykolwiek, zrobił coś lepszego. Nie ma takiej opcji. To jest arcydzieło wszechczasów, można się rozejść. Po tym filmie nie mam nawet ochoty oglądać żadnych innych animacji, bo wiem, że będą gorsze Obrazek pozostawia lekki niedosyt, bo chciałoby się żeby ten film wyglądał idealnie, ale i tak na mnie ten seans zrobił spore wrażenie. Na dużym TV te kadry wyglądały wspaniale, jeszcze HDR robi świetną robotę w niektórych scenach. Więc ogólnie jestem zadowolony. 4.7/5

Plus

Barry Lyndon (1975) - Nie jestem fanem tego opakowania... Pewnie w UK wydadzą to lepiej. Ale bardziej się wkur....ę jak zrobią wydanie z lepszym obrazkiem Chociaż mam nadzieję, że to nie będzie jakaś miażdżąca różnica, bo obrazek w tym wydaniu od Criterion już jest bardzo ładny. Te omawiane na bluray.com problemy z kompresją nieba, w ruchu są niezauważalne. W tych kilku scenach jest po prostu czyste niebo, pewnie jak to lepiej skompresują to tam wyjdzie jakieś lepsze ziarenko. Przejścia tonalne między kolorami są fantastyczne - kadry wyglądają jeszcze bardziej malowniczo. Nie mogłem się napatrzeć na te wszystkie świece 4.9/5

[Dusia]

“Żyleta” film zdobyty w tym mc,już leży na półce! Po Twoim opisie zapowiada się konkretny powrót do lat 90. – prawdziwe wybuchy i Pamela w formie. ? Wygląda na to, że szykuje się seans w stylu ‘najtisowy rollercoaster’, w weekend odpalam

[sebas]

(31-07-2025, 16:58)Ash-9001 napisał(a):  Timecop (1994) -

Zgaduje, że angielskich napisów brak? Jeżeli tak, to niestety muszę brać z USA. No chyba, że są szanse na wydanie w UK...

(31-07-2025, 16:58)Ash-9001 napisał(a):  Sneakers (1992) -ak ktoś tego filmu nie widział, to śmiało może to wydanie brać w ciemno. 5/5 - referencja.

Kolejna osoba zachwala wydanie pod każdym względem. Ja film ledwo pamiętam, jeszcze z czasów VHS. Chyba trzeba dodać na listę zakupów z USA.

(31-07-2025, 16:58)Ash-9001 napisał(a):  Casino (1995) - jeszcze nie obejrzane.

Zakładam, że sam film już znasz.    Jak dla mnie najlepszy gangsterski film Scorsese. Wydanie UHD daje radę. Jest postęp w stosunku do BD.

[HAL 9000]

(31-07-2025, 16:58)Ash-9001 napisał(a):  Timecop (1994)

- już do mnie jedzie, też wariant B okładki  

(31-07-2025, 16:58)Ash-9001 napisał(a):  Sneakers

- zaraz odpalam, dobrze wiedzieć, że obraz OK.

(31-07-2025, 16:58)Ash-9001 napisał(a):  Barb Wire

- skąd wydanie?

[Mefisto]

Jest to wydanie brytyjskie

[Ash-9001]

(31-07-2025, 19:17)Dusia napisał(a):  Wygląda na to, że szykuje się seans w stylu ‘najtisowy rollercoaster’, w weekend odpalam

Nie nastawiaj się na dobry film i będzie dobrze

(31-07-2025, 20:30)sebas napisał(a):  Timecop (1994)
Zgaduje, że angielskich napisów brak? Jeżeli tak, to niestety muszę brać z USA. No chyba, że są szanse na wydanie w UK...

Tylko niemieckie.

(31-07-2025, 20:30)sebas napisał(a):  Zakładam, że sam film już znasz.    Jak dla mnie najlepszy gangsterski film Scorsese. Wydanie UHD daje radę. Jest postęp w stosunku do BD.

Przez jakiś czas to był mój ulubiony Scorsese

(31-07-2025, 20:49)HAL 9000 napisał(a):  Timecop (1994)
- już do mnie jedzie, też wariant B okładki  

Okładka na żywo prezentuje się lepiej niż na zdjęciach, jedyne się trochę zdziwiłem bo się okazało, że to jest jeden z tych mniejszych mediabooków.

(31-07-2025, 21:26)Mefisto napisał(a):  Jest to wydanie brytyjskie

Zgadza się. Barb Wire kupione na Amazon UK w promocji 3 za 50

[Ash-9001]

Sierpień 2025


Blade (1998) - Może to i dobrze, że ten nowy Blade od Marvela nie powstał bo nie ma bata żeby był tak cool jak Blade (1998) Ależ mi się świetnie oglądało ten film. Wszystko tutaj siedzi, zdjęcia, muza... klimat jest po prostu mega. A płyta UHD tylko podbiła wrażenie! 4.9/5 - może jest za gładko, ale mi to jakoś nie przeszkadzało.
Master and Commander - The Far Side of the World (2003) - Z dwa lata temu obejrzałem wersję iTunes... i to był dramat. Pamiętam ten niesmak po seansie, jak marnie to wyglądało. Więc ja będę  chwalił to wydanie. Wiadomo, że idealnie nie będzie bo film ma sporo CGI, ale nawet pod tym względem jest według mnie lepiej niż we wspomnianym niżej Posejdonie. To pewnie zasługa tego, że dużo efektów w tym filmie jest uszyta z prawdziwych elementów a nie z symulacji komputerowych. Kolorki nie powalają, ale nie są przekłamane w żadną stronę, czernie i jasności są bardzo ładnie wywarzone. Najbardziej mnie cieszy, że udało im się trochę wyostrzyć obrazek i wyciągnąć więcej detali, bo naprawdę w tamtej wersji, którą oglądałem miałem wrażenie, że wszystko było rozmyte. 4.8/5
The Conjuring - The Devil Made Me Do It (2021) - Jeszcze nie obejrzane.
Prince of Darkness (1987) - W końcu zrobiłem pierwszy kroczek w stronę rozbudowy kolekcji Carpentera. Prince of Darkness i They Live od Studio Canal a reszta pewnie od Shout, ale z Halloween się wstrzymam aż wyjdzie wydanie od Imprint i zobaczymy jaki tam będzie obrazek... Za dużo tych wydań  Dawno Prince of... nie widziałem a zapamiętałem tylko tyle, że jakoś specjalnie za tym filmem nie przepadałem ale teraz podszedł mi dużo lepiej. Co do obrazka to jest w porządku, oglądałem w Dolby Vision i problemy z kompresją nie rzuciły mi się w oczy. 4.7/5
They Live (1988) - Jak wyżej, tylko film dużo lepszy 4.7/5
The Good the Bad and the Ugly (1966)  - Nie będę się rozpisywał, wszyscy już macie i wiecie jakie to ładne wydanie Ja za obrazek daję 5/5.


Poseidon (2006) - Ludzie nienawidzą tego filmu a ja go lubię. A najbardziej go lubię za to, że jest bezlitosny dla bohaterów Petersen uśmierca tutaj ludzi bez żadnych skrupułów prawie jak w horrorze, po prostu nie ma przebacz. Co do obrazka, to oczywiście film jest nierówny, CGI z lat 2000 rzuca się momentami w oczy i można zgrzytać zębami, ale nadrabiają sekwencjami bez CGI. Wszystkie sceny podwodne wyglądają bardzo ładnie. Dlatego ciężko mi ocenić... sekwencje CGI ewidentnie odstają i wyglądają na 4.4 ale cała reszta wygląda na 4.7 Niech będzie 4.6/5 PS. Kurt Russell powinien dostać Oscara za najlepszą scenę utonięcia w historii kina.
The Texas Chainsaw Massacre (2003) - Ciężko mi wybrać, który z tych filmów lubię bardziej. Kiedyś bym powiedział, że The Beginning jest lepsze ale teraz po tych seansach lepiej mi się oglądało ten film. Na pewno TCM 2003 wygrywa pod względem obrazka. Jest praktycznie idealnie pod względem ostrości i kolorów (albo raczej ich braku, ale o to chodzi i tak ten film powinien wyglądać). Jedynie czasami czernie były trochę za bardzo podniesione, ale to jest w sumie drobiazg, bo poza tym jest naprawdę świetnie. 4.9/5
The Texas Chainsaw Massacre - The Beginning (2006) - Ten film wygrywa dużo bardziej krwawymi scenami i tym, że R. Lee Ermey poszedł tutaj na całość Ale obrazek nie jest tak dobry jak w poprzednim filmie. Według mnie powód leży w tym, że przyjęli trochę inny styl kręcenia, bardziej "brudny" no i efekt jest taki, że nie wszystko jest idealnie ostre, czasami mocno widać, że używali różnych kamer itp. Ale kolory spalonego słońcem Teksasu wyszły bardzo ładnie. 4.8/5
JFK (1991) - Jeszcze nie obejrzane, zostawiam sobie na po remoncie
Little Women (1994) - Ten też. Na szybko tylko sprawdziłem jaką wersję mi przysłali i jest to ta ze skopanym dźwiękiem ale lepszym obrazkiem... czyli taka jaką chciałem
The Conjuring (2013) - Tu musiałem pójść w kolekcjonerkę bo dla mnie to jest arcydzieło gatunku. I ładnie wygląda obok kolekcjonerki A Nightmare on Elm Street Na bluray.com trwa mini dyskusja czy film ma przekłamane kolory i niestety ale ma, ale raczej nie po całości (albo mi się oczy przyzwyczaiły po pół godzinie). Highlighty mają w sobie za dużo magenty i widać to szczególnie w różnych źródłach światła jak lampy, okna itp. Ale tak jak pisałem, raczej jest to zauważalne w pierwszych minutach filmu a potem jest znacznie lepiej, więc nie wiem co tam się zadziało. Jeśli highlighy pozostawiają wiele do życzenia, tak czernie są idealnie-kruczo-czarne. Detale też ładnie wyciągnęli, jak na upscale. Mieszane uczucia co do obrazka ale też nie chcę dać niżej niż 4.7/5. Na szczęście w tym wydaniu jest też bluray. Sam film oczywiście rewelka i jak zwykle pół nocy nie mogłem zasnąć

Ogłoszenie parafialne: Updejty wątku anulowane na czas remontu, bo już ekipa wjeżdża na chatę w tym miesiącu. Więc nie wykupcie mi wszystkich filmów