Po długich wahaniach zdecydowałem się jednak wybrać do kina na najnowszą odsłonę MCU.
Nie tak źle jak się spodziewałem, nie tak dobrze, jakby wynikało z wszelkich ocen. W sumie poprawny film, który się jako tako ogląda, choć im dalej w las tym nudniej. Trzeba tez się z góry nastawić na to, że cały koncept Wakandy jest totalnie z dupy i nieprzemyślany, jeśli się człowiek z tym zawczasu pogodzi i w trakcie seansu ignoruje ten problem to da się to oglądać.
Szkoda tylko, że główny bohater jest mocno nijaki, a do tego zepchnięty niemal na drugi plan - inni załatwiają za niego większość spraw. Trudno kolesiowi tak naprawdę kibicować.
Kilka uwag:
-> CGI nie wygląda tak tragicznie jak się spodziewałem (nawet ten nieszczęsny fragment ze spadaniem i walką w jaskini w kinie dało się przeżyć)
-> jest trochę ładnych afrykańskich widoków na jakie liczyłem. Szkoda że nie więcej.
-> Serkis jest fajny jako Klaue ale co z tego, skoro go zupełnie zmarnowano i odjebano w połowie filmu, a niestety już sam Killmonger nie jest szczególnie ciekawym przeciwnikiem.
-> I czy naprawdę wokół głównego bohatera muszą się cały czas kręcić aż trzy babki? (+ czasami jeszcze czwarta) Zwłaszcza rolę tej ze straży można było ograniczyć (i darować sobie zabieranie jej do Korei).
-> rolę Freemana można było wyciąć w cholerę, a przynajmniej tę część w finałowej bitwie. W ogóle film jest przeładowany zbędnymi postaciami.
-> w finałowej walce główny bohater gdzieś ginie, w sumie to ginie tak przez cały film więc do tego czasu można się już do tego przyzwyczaić.
-> sceny akcji są słabe (np pościg w którym główny bohater tylko siedzi na dachu samochodu i by na koniec walnąć kinetycznego pierda. Jako takie były chyba tylko fragmenty finałowej bitwy z udziałem Killmongera (ale te przed sceną znaną z tego nieszczęsnego klipu). No, jeszcze pojedynki nad wodospadem były przyzwoite
-> słabo rozegrany wątek z serii główny bohater niby ginie ale jednak nie ginie
-> na szczęście gównianych rapowanek jest mało, a reszta muzyki przywodzi na myśl raczej Króla Lwa.
-> jak na Marvela to film jest wręcz śmiertelnie poważny.
5/10
PS. scena w trakcie napisów taka, że brakowało tylko...
https://www.youtube.com/watch?v=Zi0RpNSELas
...tylko tym razem od Afryki dla USA.