09-01-2019, 12:35
Gdybym miał kupować to wybrałbym Shout
https://caps-a-holic.com/c.php?go=1&a=0&d1=11190&d2=9090&s1=109954&s2=87617&i=0&l=0
https://caps-a-holic.com/c.php?go=1&a=0&d1=11190&d2=9090&s1=109954&s2=87617&i=0&l=0
Bruce Lee
|
09-01-2019, 12:35
Gdybym miał kupować to wybrałbym Shout https://caps-a-holic.com/c.php?go=1&a=0&d1=11190&d2=9090&s1=109954&s2=87617&i=0&l=0
Na BD obejrzałem tylko „Wejście smoka” (1973), pierwszy film B. Lee z wkładem Hollywoodzkim. Biorąc pod uwagę rok produkcji trudno mieć większe zastrzeżenia do jakości obrazu. Miłą niespodzianką stanowiło audio 5.1 w relacji do kinowej wersji mono. Obstawiam, że wcześniejsze obrazy, tj.: „Wielki szef” (1971), „Wściekłe pięści” (1972), „Droga smoka” (1972) mogą wywołać rozczarowanie u sympatyków wysokich rozdzielczości. Przykładowo, pierwszy tytuł zrealizowano za jakieś 12 tys. dolarów, natomiast początkowe kadry „Drogi smoka” są po prostu rażąco nieostre. W tym wszystkim jednak nie o jakość chodzi. Oczywiście filmy z panem Lee oglądałem w domach kultury z taśm VHS, także z dźwiękowego projektora 8mm (zachodnioniemieckie kopie). Wówczas nikt nie liczył ziarna na twarzach bohaterów. Zresztą kto by śmiał.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
11-01-2019, 07:53
(10-01-2019, 23:49)Daras napisał(a): Na BD obejrzałem tylko „Wejście smoka” (1973), pierwszy film B. Lee z wkładem Hollywoodzkim. Biorąc pod uwagę rok produkcji trudno mieć większe zastrzeżenia do jakości obrazu. Miłą niespodzianką stanowiło audio 5.1 w relacji do kinowej wersji mono. Które wydanie widziałeś ? To pierwsze z oryginalną ścieżką dźwiękową w DD, czy nowsze z DTS-HD MA ?
Oglądałem, a nawet mam w kolekcji to pierwsze wydanie (audio DD). Pospieszyłem się z zakupem bo nie przypuszczałem, że dojdzie w Polsce do kolejnej edycji. A jak to wygląda u Ciebie? Z tego co kojarzę pierwotny dźwięk kinowy był mono (w Polsce choćby z uwagi na typ projektorów 35 mm). Zatem wersja 5.1 musiała powstać dla potrzeb home cinema (?).
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
11-01-2019, 18:03
Mam te nowsze wydanie Wejścia smoka. Ma ono swoje lepsze i gorsze strony, ale przynajmniej nie ma tego okropnego aliasingu na które cierpi te starsze wydanie, np: https://caps-a-holic.com/c.php?a=2&x=506&y=348&d1=8099&d2=8105&s1=77271&s2=77317&l=0&i=2&go=1 https://caps-a-holic.com/c.php?a=2&x=536&y=199&d1=8099&d2=8105&s1=77273&s2=77319&l=0&i=4&go=1 https://caps-a-holic.com/c.php?a=2&x=599&y=174&d1=8099&d2=8105&s1=77297&s2=77321&l=0&i=6&go=1 Na projektorze powinieneś to zauważyć Podobny problem jest np. z pierwszym wydaniem Ściganego z Harrisonem Fordem. W nowym wydaniu jest też więcej dodatków.
11-01-2019, 23:40
Faktycznie, na zrzutach widać to jaskrawo. Na marginesie - taką przypadłość nazwałem kiedyś (raczej na własny użytek) „schodkowaniem” krawędzi konturu / obrazu. Misfit, problem z całą pewnością dotyczy wyświetlaczy LCD. Projektory DLP okazują sporą tolerancję wobec rzeczonego mankamentu (choć dość umiarkowaną podczas oglądania płyt DVD). Co by nie było - przypomnę, że na pokładzie mam procesor Marvell Qdeo! Jeszcze coś (patrząc na zrzuty). Bardziej odpowiadają mi kolorki z pierwszej edycji BD. Dlaczego? Pamiętam dobrze polską premierę kinową „Wejścia Smoka”. To ten klimat...
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
Klimat to dopiero jest jak się odpali audio z TVP z Suzinem
12-01-2019, 09:44
Daras - problem dotyczy wszystkich wyświetlaczy bo wina jest po stronie płyty, której źródłem był najpewniej obraz 1440x1080i po kiepskiej konwersji do 1920x1080p. Żaden procesor obrazu tego nie odkręci. W widoczności tego mankamentu największą rolę odgrywa odległość widza od ekranu oraz jego wielkość. Oraz oczywiście wzrok patrzącego Co do kolorków to tu się ogólnie zgodzę, tzn. są sceny gdzie kolorystyka w nowym wydaniu bardziej mi podchodzi, ale w większości jest na odwrót.
12-01-2019, 13:34
(12-01-2019, 02:15)Gieferg napisał(a): Klimat to dopiero jest jak się odpali audio z TVP z Suzinem A co powiesz na VHS? (12-01-2019, 09:44)misfit napisał(a): Daras - problem dotyczy wszystkich wyświetlaczy bo wina jest po stronie płyty, której źródłem był najpewniej obraz 1440x1080i po kiepskiej konwersji do 1920x1080p. Ha, właśnie chciałem zapytać co może być przyczyną tego aliasingu. (12-01-2019, 09:44)misfit napisał(a): Żaden procesor obrazu tego nie odkręci. Kurczę, wygląda na to, że przestali już produkować Qdeo. Posiłkując się słowami kluczowymi ze swojego archiwum z trudem znalazłem w necie fotki porównawcze. Mam nadzieję, że ten link da się jakoś otworzyć (?). https://www.220-electronics.com/media/pdfs/Oppo-Qdeo-Video-Processing.pdf Zerknij na Figure 5. Czy aby na pewno Qdeo jest bezsilne wobec „schodkowania”? (12-01-2019, 09:44)misfit napisał(a): W widoczności tego mankamentu największą rolę odgrywa odległość widza od ekranu oraz jego wielkość. Oraz oczywiście wzrok patrzącego Gdy miałem jeszcze projektor SD, to w takich sytuacjach celowo rozmywałem nieco ostrość obrazu.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
(12-01-2019, 13:34)Daras napisał(a): Kurczę, wygląda na to, że przestali już produkować Qdeo. Posiłkując się słowami kluczowymi ze swojego archiwum z trudem znalazłem w necie fotki porównawcze. Mam nadzieję, że ten link da się jakoś otworzyć (?). Link odnosi się do innej sytuacji. Jakość deinterlacera ma znaczenie podobnie jak to czy odtwarzacz/wyświetlacz potrafi prawidłowo rozpoznać kiedy ma zaaplikować film mode, a kiedy video mode gdy ma do czynienia z obrazem z przeplotem. Jeśli coś tu pójdzie nie tak to jak najbardziej może się ukazać schodkowanie czy utrata połowy rozdzielczości pionowej. Natomiast w żaden sposób nie odnosi się to do Wejścia smoka, który ma obraz zakodowany w formie progresywnej. Tutaj Qdeo nie ma nic do roboty w kwestii deinterlacingu |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |