01-06-2015, 11:41
Zwazywszy na tematyke, film rozpoczyna sie bardzo niewinnie. Ot, mlody Niemiec o imieniu Bruno, bawi sie ze swoimi kolegami, gdzies na ulicach Berlina. Ten blogi niebyt i niewiedza, w krotkim czasie maja sie skonczyc. Ojciec 8-latka, oficer niemieckiej armii dostaje awans i wraz z zona oraz dwojka dzieci, wybiera sie do swojego nowego domu na wsi. Dzieci, jak to dzieci, zawiedzione, ze musza opuscic swoich przyjaciol, ale dumne z ojca ukrywaja wszystko pod dzieciecym usmiechem.
Po dotarciu na miejsce, mlody Bruno, zauwaza z okien swej sypialni, ogrodzona zagrode, ktora nazywa folwarkiem. Jedyne co mu nie pasuje, to fakt, ze ludzie na "folwarku" caly czas chodza w pasiastych pizamach. Nawet ich sluzacy, ktory zajmuje sie pracami w ogrodzie oraz prostymi kuchennymi sprawunkami, ma na sobie pasiaste ubranie. Po kilku tygodniach chlopiec, pomimo zakazu matki, postanawia odwiedzic pobliski las i zobaczyc, co dzieje sie na folwarku. Po dotarciu na miejsce, po drugiej stronie elektrycznego ogrodzenia siedzi chlopiec. Ubrany w pasiata pizame, przedstawia sie jako Szmal, Zydowski chlopiec. Mowi mlodemu Niemcowi, ze mieszka w obozie wraz z rodzina i nie moze wyjsc na zewnatrz. Bruno, z cala swa dziecieca naiwnoscia, nie potrafi zrozumiec, co dzieje sie za murami obozu i dlaczego mlody Szmal, nie moze wyjsc i sie z nim pobawic. Bruno, kilkukrotnie wraca, aby dowiedziec sie wiecej o Szmalu oraz jego obozowym zyciu, ktore go coraz bardziej intryguje i ciekawi. Rodzi sie miedzy nimi przyjazn.
Ciekawie przedstawiona historia, widziana oczyma 8-letniego chlopca, syna komendanta obozu koncentracyjnego. Zetkniecie sie tych dwoch, jakze roznych swiatow - swiat widziany przez dziecko oraz swiat rzeczywisty - ukazuje jeszcze dobitniej cale zlo oraz okrucienstwo, jakie towarzyszylo wydarzeniom Drugiej Wojny Swiatowej. Mimo, ze jestem dorosla i doskonale znam ta historie, wiem co dzialo sie z ludzmi w obozach, co robili Niemcy, to i tak, byl to dla mnie zimny prysznic. Ukazanie dwoch chlopcow, w tym samym wieku, ktorzy zyja w dwoch , kompletnie roznych rzeczywistosciach, bylo tak przerazajace, a zarazem tak realne, ze az brakuje mi slow, by opisac to, co czulam ogladaja ten film. To w jaki sposob 12-letnia Gretel, siostra Bruna, zmienia sie, pod wplywem niemieckiej propagandy; to, co czuje matka dzieci, po tym jak dowiedziala sie, dlaczego gdy dymia sie obozowe kominy, w okolicy unosi sie brzydki zapach; to jak ojciec, glowa rodziny, omamiony polityka Hitlera, wierzy w dobre intencje, swojej pracy w obozie. Tego wszystkiego nie jestem w stanie pojac.
Niestety, poczawszy od pierwszej klatki filmu, wiadome bylo, ze koniec, tak czy inaczej, bedzie tragiczny. Bo jakze inaczej mogla skonczyc sie ta historia, skoro liczy sie tylko przyszyty numer oraz pasiasta pizama, a nie czlowiek, ktory w niej stoi. Ot, cale zlo - chlopiec w pasiastej pizamie.
10/10
Po dotarciu na miejsce, mlody Bruno, zauwaza z okien swej sypialni, ogrodzona zagrode, ktora nazywa folwarkiem. Jedyne co mu nie pasuje, to fakt, ze ludzie na "folwarku" caly czas chodza w pasiastych pizamach. Nawet ich sluzacy, ktory zajmuje sie pracami w ogrodzie oraz prostymi kuchennymi sprawunkami, ma na sobie pasiaste ubranie. Po kilku tygodniach chlopiec, pomimo zakazu matki, postanawia odwiedzic pobliski las i zobaczyc, co dzieje sie na folwarku. Po dotarciu na miejsce, po drugiej stronie elektrycznego ogrodzenia siedzi chlopiec. Ubrany w pasiata pizame, przedstawia sie jako Szmal, Zydowski chlopiec. Mowi mlodemu Niemcowi, ze mieszka w obozie wraz z rodzina i nie moze wyjsc na zewnatrz. Bruno, z cala swa dziecieca naiwnoscia, nie potrafi zrozumiec, co dzieje sie za murami obozu i dlaczego mlody Szmal, nie moze wyjsc i sie z nim pobawic. Bruno, kilkukrotnie wraca, aby dowiedziec sie wiecej o Szmalu oraz jego obozowym zyciu, ktore go coraz bardziej intryguje i ciekawi. Rodzi sie miedzy nimi przyjazn.
Ciekawie przedstawiona historia, widziana oczyma 8-letniego chlopca, syna komendanta obozu koncentracyjnego. Zetkniecie sie tych dwoch, jakze roznych swiatow - swiat widziany przez dziecko oraz swiat rzeczywisty - ukazuje jeszcze dobitniej cale zlo oraz okrucienstwo, jakie towarzyszylo wydarzeniom Drugiej Wojny Swiatowej. Mimo, ze jestem dorosla i doskonale znam ta historie, wiem co dzialo sie z ludzmi w obozach, co robili Niemcy, to i tak, byl to dla mnie zimny prysznic. Ukazanie dwoch chlopcow, w tym samym wieku, ktorzy zyja w dwoch , kompletnie roznych rzeczywistosciach, bylo tak przerazajace, a zarazem tak realne, ze az brakuje mi slow, by opisac to, co czulam ogladaja ten film. To w jaki sposob 12-letnia Gretel, siostra Bruna, zmienia sie, pod wplywem niemieckiej propagandy; to, co czuje matka dzieci, po tym jak dowiedziala sie, dlaczego gdy dymia sie obozowe kominy, w okolicy unosi sie brzydki zapach; to jak ojciec, glowa rodziny, omamiony polityka Hitlera, wierzy w dobre intencje, swojej pracy w obozie. Tego wszystkiego nie jestem w stanie pojac.
Niestety, poczawszy od pierwszej klatki filmu, wiadome bylo, ze koniec, tak czy inaczej, bedzie tragiczny. Bo jakze inaczej mogla skonczyc sie ta historia, skoro liczy sie tylko przyszyty numer oraz pasiasta pizama, a nie czlowiek, ktory w niej stoi. Ot, cale zlo - chlopiec w pasiastej pizamie.
10/10