Criterion

[Pan Anatol]

Aha, no dobra. Co do kolorystyki, nie będę dyskutował, ale wydaje mi się, że wersja Criteriona jest nieco zbyt różowa - dużo starych masterów tak ma (a bądź co bądź, te europejskie wydania są nowsze). Natomiast co do szczegółowości, to będę utrzymywał, że w Criterionie mamy do czynienia jedynie z wrażeniem większej szczegółowości uzyskanej za pomocą wyostrzenia, ale dlatego poruszyłem ten temat, by usłyszeć zdanie innych.

[misfit]

Pogodzę Was - oba transfery są na swój sposób słabe. Dawać remastera

Jeśli o remasterach mowa to tutaj mamy porównanie kolejnego Wong Kar Waia, tym razem Days of Being Wild.

Mefisto proszony jest o nie klikanie w powyższego linka

[HAL 9000]

(08-01-2021, 19:31)misfit napisał(a):  Pogodzę Was - oba transfery są na swój sposób słabe. Dawać remastera

Jeśli o remasterach mowa to tutaj mamy porównanie kolejnego Wong Kar Waia, tym razem Days of Being Wild.

Obraz pasuje do zielonego Matrixa, nie wiem jak fabuła

Kagemusha z tego co widzę ma premierę za 2 miesiące. Jeżeli to jest dokładnie to samo co z 2009 roku, to trochę słabo.
Jak dla mnie największym problemem jest to, że tak długi film upchali razem z dodatkami na jednej płycie i stąd te makrobloki. Sprawdzam teraz:
• A 40-minute documentary on the making of Kagemusha, part of the Toho Masterworks series Akira Kurosawa: It Is Wonderful to Create (41:01 in HD!)
• Helping a Master: Coppola, Lucas, and Kagemusha, new video interviews with executive producers Francis Ford Coppola and George Lucas  (19:21 in HD!)
• Image: Kurosawa’s Continuity, a new video piece that reconstructs Kagemusha through Kurosawa’s paintings and sketches (43:44 in HD!)

David M. lepiej by to upchał, ale po co. Nie prościej dać drugą płytę.

Cena w przedsprzedaży to £18.00, jak zejdą do 10-12, to jestem skłonny się poświęcić i kupić, żeby na własne oczy zobaczyć jak to się prezentuje w ruchu,  a wydaje mi się że dużo lepiej niż na statycznych obrazkach.
Chyba że wcześniej zapowiedzą 4K, to nie ma tematu.
Wydanie europejskie u mnie nie przejdzie nawet za grosze, skończyłoby się na jednym seansie o ile dotrwałbym do końca, rozpieszczony jestem i nic na to nie poradzę

Porównuję teraz "Mroczny przedmiot pożądania"(Criterion), mam niemieckie wydanie (StudioCanal), oglądałem chyba rok temu i było zjadliwe, ale znalazłem coś co mnie rozbawiło.


https://caps-a-holic.com/c.php?a=3&x=568&y=199&d1=15184&d2=15176&s1=158974&s2=158918&l=0&i=11&go=1

[Mefisto]

(08-01-2021, 19:31)misfit napisał(a):  Mefisto proszony jest o nie klikanie w powyższego linka

Oczu kąpiel. Ale filmu nie znam zupełnie, zamiarów reżysera też nie

[Pan Anatol]

Criterion wydaje w kwietniu "Męski, żeński" Godarda - trochę oczekiwałem na to. Mam nadzieję, że trafi również do UK. Inne wydanie tego filmu można też nabyć u Francuzów, ale na płycie tylko napisy francuskie.

[misfit]

(08-01-2021, 20:50)HAL 9000 napisał(a):  Kagemusha z tego co widzę ma premierę za 2 miesiące. Jeżeli to jest dokładnie to samo co z 2009 roku, to trochę słabo.

Remaster ze skanu 4K istnieje od 2017 roku -> http://2017.tiff-jp.net/news/en/?p=14228.
Więc w teorii nowe wydanie UK od Criteriona to może być ten nowy transfer, z drugiej strony gdyby tak było to raczej też w USA byłaby zapowiedź.
Pożyjemy, zobaczymy...

EDIT:

(08-01-2021, 23:27)Mefisto napisał(a):  

(08-01-2021, 19:31)misfit napisał(a):  Mefisto proszony jest o nie klikanie w powyższego linka

Oczu kąpiel. Ale filmu nie znam zupełnie, zamiarów reżysera też nie

Poniższy cytat wiele wyjaśnia w tej kwestii:

Cytat:We began the interview looking over some DVDs of Chris Doyle's work with Wong Kar-wai. He picked up the Hong Kong import of Days of Being Wild, their first collaboration. "You have to get the Japanese version," he remarked. "The color is wrong on this one. It's not green enough. It was all green, but then they kind of 'corrected' it when I wasn't there. They took away the green because they thought I didn't know what I was doing."

To chyba taki nasz odpowiednik Idziaka

Tutaj z kolei In the Mood For Love

[Mefisto]

Ja pierdziu, znowu wszystko zielone jak w Matrixie. Nie kupuję też trochę tłumaczenia reżysera.

Cytat:During the process of restoring the pictures that you are about to watch, we were caught in a dilemma between restoring these films to the form in which the audience had remembered them and how I had originally envisioned them.

Bo skoro miał jakąś wizję, to czemu nie zrealizował jej od razu, wypuszczając film do kin w momencie, gdy nikomu nie śniło się o blu i korekcji barwnej o nazwie t&o. W takim razie rozumiem, że przez te wszystkie lata film nie był przez niego zatwierdzony w jakikolwiek sposób, co jest trochę słabe i pachnie Lucasem.

[misfit]

dvdbeaver tutaj trochę zamieszał bo te cytaty z Wonga nie odnosiły się bezpośrednio do In the Mood for Love, nie licząc krótkiej wzmianki dotyczącej AR i dźwięku.

https://i.imgur.com/PYUDHYc.jpg

[Pan Anatol]

Ciekawa kwestia z tym Days of Being Wild - z jednej strony ewidentnie film miał mieć zieloną kolorystykę, z drugiej - czy aż tak zieloną? I czy akurat taki odcień zielonego powinien to być. A poza tym czy faktycznie poprzednie wydania były z tej zieleni wyprane? W tym cytacie z Doyle'a jest tylko mowa o jakichś enigmatycznych hongkońskich i japońskich DVD. Natomiast jak spojrzeć na screeny ze starszych wydań, w tym na hongkońskie Blu-ray, to zieleni też jest tam sporo, szczególnie w scenach z końca filmu.

Jak generalnie zapatrujecie na ten box Wonga, sądząc po tym, co dotychczas zobaczyliśmy?

Jeśli o mnie chodzi: As Tears Go By i Chungking Express wygladają nawet OK (przy czym nie mam zbytnio alergii na teal&orange choć fanem też nie jestem), ale nie podoba mi się to, że zredukowano fluorescencyjne oświetlenie obecne w wielu scenach tych filmów na rzecz kolorów bardziej zbliżonych do naturalnych. W ten sposób moim zdaniem istotny aspekt estetyki tych filmów został wyeliminowany. Chungking Express miało już bardzo dobre wydanie BD w przeszłości, które mogłoby służyć za alternatywę, dla tych oczywiście, którzy są gotowi trochę wydać. Natomiast starsze wydanie As Tears Go By, przynajmniej z tego co widać na screenach, wygląda dosyć słabo pod różnymi względami.

Co do Days of Being Wild, trochę jestem zdezorientowany, ale chyba jednak kolorystyka starszego BD wydaje mi się sensowniejsza. Co do In The Mood for Love, mamy do czynienia z ewidentnym rewizjonizmem, ale rozumiem, że jest to nawiązanie do podobnej zielonożółtej kolorystyki 2046. To sprawia, że jakoś byłbym w stanie ten grading zaakceptować, nawet jeśli wolałbym kolory bardziej zbliżone do oryginalnych. Może po prostu nie mam specjalnego sentymentu wobec tego filmu. No i jeśli chodzi o Fallen Angels - te deformacje w sumie wyglądają ciekawie, może podczas oglądania daje to jakiś niekoniecznie negatywny efekt, skoro ostatecznie ktoś to zaakceptował. Ale sądząc po screenach, to opowiem się raczej po stronie starszego mastera.

Teraz tylko czekać na screeny z Happy Together i 2046.

EDIT: Mamy trochę więcej screenów z As Tears Go By: http://www.dvdbeaver.com/film/DVDCompare7/astearsgoby.htm Niby T&O niemiłosierne, niby to, o czym mówiłem, czyli redukcja fluorescencyjnego oświetlenia, ale z drugiej strony przynajmniej zdaje się to przypominać film, w przeciwieństwie do starego transferu, np. na tych screenach:

http://www.dvdbeaver.com/14/as_tears_go_by_blu-ray_/large/large_02_as_tears_go_by_blu-ray__blu-ray.jpg
https://images.static-bluray.com/reviews/958_7_1080p.jpg

Tak że skłaniam się ku temu, by nowszy master uznać za lepszy. Trochę podobna sytuacja co z Ran Kurosawy.

[Mefisto]

Póki co ten boks cenowo i tak odstrasza. Pozostaje liczyć na wydawcę z Europy