Temat powracający jak bumerang. Zawsze gdy widzę opakowaną w folijki kolekcję zastanawiam się - co z tego, że pudełka/steelbooki się nie poobcierają i będą jak nowe, skoro na półce wygląda toto fatalnie, a żeby ich nie porysować, wystarczy je w odpowiedni sposób wyjmować z szeregu?
No nic, ja w tym sensu nie widzę, niektórzy jednak widzą, więc macie temat żeby o tym mówić