Na forum blu-ray.com narzekają na czernie w ostatnich wydaniach od Sony, m.in. właśnie Fury, że niby potraktowane są coś a'la nasze wydania Dredda czy Drive.
Tak na pierwszy rzut oka wygląda mi, że te Monolithowe wydanie ma sporo więcej detali w ciemnych partiach obrazu.
Tak na pierwszy rzut oka wygląda mi, że te Monolithowe wydanie ma sporo więcej detali w ciemnych partiach obrazu.
