Gieferg's collection

[Gieferg]

Jak wskazuje logo u góry okładki - Blu-ray, aczkolwiek wbrew temu co napisano na okładce, a zgodnie z tym co podaje Blu-ray.com, jest tylko w 720p.

[Sokal]

Gieferg, zainteresował mnie ten 1492 (Kolumb) od Ridleya Scotta. Nie znam tego filmu. Możesz napisać parę zdań o filmie i samym wydaniu (obraz/audio). I gdzie i za ile kupowałeś?

[Gieferg]

Kupiłem kiedyś bodaj na włoskim amazonie, bo wychodziło taniej z przesyłką niż z francuskiego. Aktualnie celowałbym raczej w niemieckie wydanie (1080P, podczas gdy francuskie 1080i).
Tu masz porównania obrazu: https://caps-a-holic.com/c_list.php?c=4208
Przy czym nalezy pamiętać, że wydanie z USA jest region A i być może nieco skrócona wersja filmu (nie mam co do tego pewności).
Osobiście jakoś bardziej lubię wracać do tego drugiego Kolumba (choć powszechnie jest uważany za dużo gorszy od filmu Scotta i ogólnie denny). Nawet soundtrack sobie do niego sprawiłem (choć oczywiście to muzyka Vangelisa z 1492 jest powszechnie znana i lubiana). Z kolei 1492 na pewno wygląda ciekawiej od strony wizualnej, no i pokazuje większy fragment życia Kolumba i jego wypraw. Nie zaprzeczę, że jest to lepszy film, ale sentyment mam do "Odkrywcy", którego widziałem wcześniej.

[Sokal]

THX: właśnie trafił na listę zakupów

[Mister Tadeo]

(05-01-2018, 22:56)Sokal napisał(a):  zainteresował mnie ten 1492 (Kolumb) od Ridleya Scotta. Nie znam tego filmu.

To trzeba to jak najszybciej nadrobić. Dla samej warstwy plastycznej i muzyki warto poświęcić 2,5 godziny na seans.
Mam niemieckie wydanie BD 1492 Scotta, które wygrywa tym, że ma DTS HD MA 5.1. Francuskie i US mają tylko bezstratne audio 2.0.
Tutaj porównanie wydań:
http://dvdcompare.net/comparisons/film.php?fid=18036

[Gieferg]

Miałem też w kolekcji polskie wydanie DVD od Hagi, pozbyłem się po upgradzie do blu-ray. Od strony wizualnej wyglądało mocno nieciekawie (ale było audio 5.1 i prawidłowy AR). "Odkrywcę" też miałem na DVD (może nawet wciąż gdzieś mam) ale to już w ogóle był totalny bubel (szczegóły pod linkiem w poprzednim poście).

I wracając do tematu:

CZĘŚĆ 2 - WESTERNY
Co prawda "Zjawa" równie dobrze mogła trafić do poprzedniej części prezentacji, a Ostatni Mohikanin do tej, ale tak jakoś wyszło, że są gdzie są.



"Tombstone" z UK (to mój ulubiony western i pierwszy Blu-ray w kolekcji), płyta identyczną z polską.
"Tańczący z Wilkami" to 2DVD gazetówka PL z wersją reżyserską w zastępczym opakowaniu (oryginalne mi gdzieś przepadło, ale chyba były to koperty). "Winnetou Collection 3" kupione specjalnie dla "Winnetou w Dolinie śmierci", który w wydaniu PL wygląda tragicznie, a w tym nawet nieźle:

I jest to jedyne z wydań DVD westernów na tej fotce, bez polskiej wersji.
W kolekcji było także swego czasu wydanie DVD "Wyatta Earpa" z Costnerem na dwustronnej płycie (kupione w czasie, gdy nie mogłem dorwać "Tombstone"), ale po drugim obejrzeniu filmu, stwierdziłem, że nie będę do niego więcej wracał gdyż mając do wyboru "Tombstone", nie widzę sensu. No i poszło na allegro.

[Sokal]

(05-01-2018, 23:20)Mister Tadeo napisał(a):  

(05-01-2018, 22:56)Sokal napisał(a):  zainteresował mnie ten 1492 (Kolumb) od Ridleya Scotta. Nie znam tego filmu.

To trzeba to jak najszybciej nadrobić. Dla samej warstwy plastycznej i muzyki warto poświęcić 2,5 godziny na seans.
Mam niemieckie wydanie BD 1492 Scotta, które wygrywa tym, że ma DTS HD MA 5.1. Francuskie i US mają tylko bezstratne audio 2.0.
Tutaj porównanie wydań:
http://dvdcompare.net/comparisons/film.php?fid=18036

Zakup niemieckiej edycji to już pewnik
Nawet nie wiem czemu nie znam tej pozycji - bo kino kostiumowe od Scotta uwielbiam
W ogóle jak teraz poogladalem trailery, juz sie nie moge doczekac

[Wolfman]

Tombstone mogłeś mieć ładnego steela za grosze. Quick and the dead lubię, ale chyba kolejny seans na remasterze, bo nawet blu ray wygląda przeciętnie

Winnetou sobie sprawiłem blu ray

https://caps-a-holic.com/c.php?go=1&a=0&d1=7937&d2=7936&s1=75565&s2=75555&i=0&l=0

Myślę na zakupem tego wydania. Wygląda smakowicie.

link

[Gieferg]

Cytat:Tombstone mogłeś mieć ładnego steela za grosze.

Kupowałem w 2010 roku.

Winnetou na Blu dupy nie urywa, poza tym to bardzo schematyczne i naiwne westerny dla młodszego widza, wałkujące w kółko te same motywy. Jeśli widziało się 2-3, to kolejne to tylko "more of the same". Widziałem jeszcze kilka poza tymi, które mam i nie czuję potrzeby dołączania ich do kolekcji. Poza tym westerny po niemiecku trawię TYLKO z lektorem.

[Wolfman]

Co jak co, ale potrafisz obrzydzić zakup. Na razie rezygnuję A te western`y na dvd nie planujesz wymiany?