Przedwczoraj oglądałem na Netflixie "Dziewczyny z Dubaju", a wczoraj Godzillę. Cóż, przedwczoraj bawiłem się lepiej 
5, w porywach 6/10, sceny z Godzillą są fajnie zrobione, a przy tym nieprzesadzone i nawet robią wrażenie, muzyka robi niezły klimat, ale cała reszta jest nudna, rozwleczona i kompletnie niestrawna. Liczyłem na coś dużo lepszego po tych zachwytach co niektórych, a trudno mi było utrzymać oczy otwarte.
No i rozwalał mnie ten samolocik, którym bohater lata w finale - wygląda jakby latał dupą do przodu, nie mogłem przestać się śmiać XD
Doświadczenie porównywalne do oglądania filmów z Bruce'm Lee - fajne sceny akcji ale resztę lepiej przewinąć. Film roku my ass.

5, w porywach 6/10, sceny z Godzillą są fajnie zrobione, a przy tym nieprzesadzone i nawet robią wrażenie, muzyka robi niezły klimat, ale cała reszta jest nudna, rozwleczona i kompletnie niestrawna. Liczyłem na coś dużo lepszego po tych zachwytach co niektórych, a trudno mi było utrzymać oczy otwarte.
No i rozwalał mnie ten samolocik, którym bohater lata w finale - wygląda jakby latał dupą do przodu, nie mogłem przestać się śmiać XD
Doświadczenie porównywalne do oglądania filmów z Bruce'm Lee - fajne sceny akcji ale resztę lepiej przewinąć. Film roku my ass.
