Gwiezdne wojny - Seria (spoilery)

[Wiles]

(10-02-2024, 20:38)sebas napisał(a):  Pamiętam...

Tak szczerze mówiąc, mam podobne odczucia. Po ostatniej trylogii jakoś zatęskniłem za prequelami. One miały bardzo wyrazisty, niezwykły klimat oraz tak jak napisałeś, rozmach. Jestem świadom wad jakie owe produkcje zawierają. Haydena Christensena w roli Anakina nie trawię. Dialogi momentami powodują ból zębów, ale wizja całego świata jest wspaniała. Szczególnie tą tęsknotę za częściami 1-3 odczułem niedawno, kiedy ukończyłem wszystkie sezony "Wojen Klonów" (jedne z najlepszych GW jaki powstały).

[Mierzwiak]

(10-02-2024, 20:38)sebas napisał(a):  Pamiętam... Stałem w kolejce po bilet do łódzkiego "Bałtyku" około godziny...

Może nawet byliśmy na tym samym seansie

[Mefisto]

Oj jarańsko było, oj było wtedy. Być może to nawet najbardziej oczekiwany film był w moim marnym życiu. Część I nawet nie była taka zła, no i miała jedne z lepszych scen w całej sadze w ogóle. A poza tym marketing (w tym plakaty) miała wywalony w kosmos - do dzisiaj mam jeden z tych "czystych" plakatów. Może nawet powieszę go sobie z tej okazji.

[Gieferg]

Na prequele w czasie gdy wchodziły do kin miałem wywalone po całości, Phantom Menace obejrzałem gdzieś tam w TV a pozostałe dopiero koło 2006 roku, a jak w końcu zdecydowałem się iść do kina na Star Warsy to trafiło się akurat Force Awakens, po którym na sequel trilogy też już miałem wywalone (Ep. IX do dzisiaj nie widziałem). Jedyne pozytywne doświadczenie ze Star Wars w kinie to Rogue One.

Ale Zemsta Sithów to wciąż moje ulubione SW.

[Juby]

Mój trzeci kinowy seans w życiu - chrzestny zabrał mnie w prezencie na imieniny (tego samego dnia w TVP1 puszczali Batmana Burtona, którego chciałem obejrzeć równie mocno, więc tata nagrał mi go na kasetę, abym mógł obejrzeć następnego dnia). Nie nadążałem z czytaniem napisów przez co w scenach na Coruscant i powrocie na Naboo wyszedłem do łazienki, ale jak już wróciłem finałem byłem oczarowany (nie musiałem czytać, na szczęście starcie z Maulem nie zawiera prawie żadnych dialogów, slapstickowe pajacowanie Jar-Jara w scenie bitwy też nie wymagało zwracania na nie uwagi - później nadrobiłem braki wałkując bardzo wierną komiksową adaptację, którą mam po dziś dzień).

Film pokochałem i - mimo oczywistych problemów, z których nie zdawałem sobie wtedy sprawy - niewiele się w tej kwestii zmieniło. Cieszę się, że nie miałem wtedy Internetu, bo ominął mnie cały hejt na prequele, a kiedy się o nim dowiedziałem miałem to gdzieś. Dla mnie prequele od zawsze były integralną częścią sagi i niemal doskonale się w nią wpasowywały. Cieszę się, że po kilkunastu latach, dzięki Shitquel Trilogy, zaczęto je doceniać i dostrzegać, że jednak była w nich ta magia kina, której wykalkulowana maszyneria Myszki Mickey nigdy powtórzyła (no, może raz).

Plakat spoko, choć Amidala wygląda na 50-latkę. Ciekawe czy pójdą za ciosem i przed końcem roku wznowią również Atak klonów, a w maju 2025 na 20-lecie Zemstę Sithów.

[Mefisto]

(11-02-2024, 00:01)Mefisto napisał(a):  Może nawet powieszę go sobie z tej okazji.

Żeby nie być gołosłownym:

[HAL 9000]

Mam całą serię tych plakatów, które wyszły z okazji z okazji premiery TPM, ale najlepszy jest ten:


Jest też wersja PL

(11-02-2024, 13:23)Juby napisał(a):  później nadrobiłem braki wałkując bardzo wierną komiksową adaptację, którą mam po dziś dzień).

Mój egzemplarz jest ciemny i ma kiepski papier, więc rzadko po niego sięgam, ale rysunki z tego co pamiętam są OK

(11-02-2024, 13:23)Juby napisał(a):  Cieszę się, że nie miałem wtedy Internetu,

Mało kto miał. Ja miałem kolegę, który miał kolegę, który miał Internet

Poszliśmy kiedyś do niego razem, bo chciałem żeby mi pobrał zwiastun TPM z sieci - po godzinie "pobierania" poprosił żebym zostawił czystą płytę, a on postara się (jak już się ściągnie) w najbliższych dniach mi nagrać

Jakość była gorsza niż VHS

Tutaj warto wspomnieć, że zwiastun robił piorunujące wrażenie na fanach SW - pamiętam dokładnie, gdzie byłem i co robiłem jak się pojawił znienacka na antenie MTV.

(10-02-2024, 20:38)sebas napisał(a):  Pamiętam... Stałem w kolejce po bilet do łódzkiego "Bałtyku" około godziny..

Premiery SW były o północy, to miało zarąbisty klimat. Warto przypomnieć, że "Mroczne widmo" dotarło do nas dopiero po 4 miesiącach od światowej premiery - takie czasy
W tłumie oczekujących zobaczyłem kolesia z koszulką SW, więc podszedłem i zapytałem gdzie kupił, z dumą odpowiedział że za granicą

[Mefisto]

(11-02-2024, 16:50)HAL 9000 napisał(a):  najlepszy jest ten

Ten też mam, ale jest troszkę mniejszy i już wisiał tyle razy, że teraz może tonąć

[HAL 9000]

Jesteś usprawiedliwiony

[Bender]

https://www.youtube.com/watch?v=BtytYWhg2mc

Acolyte trailer

Edit. Chyba bardziej generycznie nie mogło być. Co dziwne, przy takim diversity