Gwiezdne wojny - Seria (spoilery)

[Bender]

Najsmutniejsze, że gdziestam, pod warstwami megalomanii Lucasa i tabunów klakierów wokół niego, jest zakopana naprawdę dobra druga trylogia, która nie miała szansy zakwitnąć. Wielka, wielka szkoda.

[Juby]

Po raz drugi - musisz przyjść z tłumaczem, który będzie przekładał na nasze treść twoich wypowiedzi. Za cholerę nie wiem, o czym piszesz.

(07-04-2025, 14:50)Gieferg napisał(a):  tzn nie wiem czy od Ep IX, bo go nie widziałem

I tego się trzymaj. Patrzenie jak pies sra w parku jest przyjemniejsze od tej profanacji.

[Bender]

Nie widziałem, ze mówisz za wszystkich ale spoko.

TPM: cgi w cieplejszej starej wersji naturalnie sie wtapiały. W nowej chłodnej kolorystyce bardziej odstają.
Prequele: Lucas swoim przeświadczeniem, że jest swietnym scenarzystą i rezyserem i ludzie wokół niego, którzy bali się w jakikolwiek sposób go skrytykować położyli potencjał drugiej trylogii, która po lepszej reżyzerii i dialogach mogła być super.

Nie wiem co w tym było takiego trudnego, but there you go....

[Juby]

No, teraz wszystko jasne.

(08-04-2025, 09:33)Bender napisał(a):  TPM: cgi w cieplejszej starej wersji naturalnie sie wtapiały. W nowej chłodnej kolorystyce bardziej odstają.

Pisanie o "oryginalnej" było mylące (nie wiedziałem czy piszesz o trylogii ? tylko w OT do 1997 nie było CGI, więc ?), a ten skan na pewno nie przedstawia tego, jak film wyglądał oryginalnie w kinach 26 lat temu. CGI wtapia się tak samo niezależnie od kolorystyki, która nie ma w tej kwestii nic do rzeczy.

(08-04-2025, 09:33)Bender napisał(a):  Prequele: Lucas swoim przeświadczeniem, że jest swietnym scenarzystą i rezyserem i ludzie wokół niego, którzy bali się w jakikolwiek sposób go skrytykować położyli potencjał drugiej trylogii, która po lepszej reżyzerii i dialogach mogła być super.

Nic nie położyli, bo druga trylogia JEST super, pomimo kiepskich dialogów i reżyserii. A jak na przeświadczenie o swoim talencie scenopisarskim, Lucas zatrudnił pomocnika już przy pisaniu Epizodu II.

[Altair]

W biografii Lucasa jest mowa o tym, że od początku kariery filmowej pisanie scenariuszy było dla niego "krwawieniem na papier", jeśli dobrze pamiętam i nie lubił tego robić.

[Gieferg]

Bender napisał(a):Nie widziałem, ze mówisz za wszystkich ale spoko.

Może nie za wszystkich, ale jakby co, to też nie wiedziałem o czym piszesz :>

Wspominałem, że pod kątem fabuły wolę prequele od starej trylogii?
Stare SW mają super klimat i świetne postacie, ale V i VI jak dla mnie fabularnie są słabe - oba w podobny sposób - całą ich fabułę można opisać w kilku zdaniach i w sumie to można by spokojnie zmontować z nich jeden 2,5 godzinny film, który wypadałby lepiej jako kontynuacja IV.

Ja tam najbardziej lubię Zemstę Sithów - więcej emocji niż w całej starej trylogii razem wziętej i o wiele ciekawsza fabuła. Dlatego też pokazując córce po raz pierwszy SW, oglądaliśmy zaczynając od prequeli bo to co się dzieje z Anakinem w s3 to o wiele większy shocker (gdy sie nie widziało 4-6) niż jakieś tam "I am your father", które nigdy nie robiło na mnie większego wrażenia. W ogóle stare SW zyskują zdecydowanie gdy się je ogląda PO prequelach (i w sumie to dopiero za sprawą Zemsty Sithów odnowiłem z nimi znajomośc po latach olewania całej tej serii).

A trzecia trylogia wygądała jak odtwórcza papka, która nie wniosła nic godnego uwagi, ani nic co by sprawiło, że w ogóle miałbym chęć ją dokończyć. Takie, a nie inne potraktowanie Hana Solo i Luke'a (którzy nawet się nie spotkali!), beznadziejne główne postacie no i powrót Palpatine'a, który dla mnie był ostatnim gwoździem do trumny tych filmów (swoją drogą, gdyby Snoke okazał się jednak Plagueisem, może bym nawet obejrzał do końca). Ep. VII był już słaby, ale nie wszystko było jeszcze stracone, a potem przyszedł ten pajac, którego nazwisko mi już uleciało z głowy i się skończyło.

[Mierzwiak]

Jakby co to w Multikinie dowalili 28 seansów Zemsty Sithów, przynajmniej w Łodzi

[Gieferg]

U nas pewnie też będzie, ale ja tam aż tak nie lubię chodzić do kina, żeby tam oglądać coś, co już znam (drugim i ostatnim filmem, z którym tak zrobiłem był TDK - 2x w kinie).. A już zwłaszcza odkąd Oled stoi w pokoju (a w Multikinie byłem raz w życiu i więcej się nie wybieram).

[Bender]

(08-04-2025, 10:58)Juby napisał(a):  Nic nie położyli, bo druga trylogia JEST super, pomimo kiepskich dialogów i reżyserii. A jak na przeświadczenie o swoim talencie scenopisarskim, Lucas zatrudnił pomocnika już przy pisaniu Epizodu II.

Jedyne co jest super to muzyka. Jedynie JW sprostał oczekiwaniom. Koncept był fajny, choć rozpoczecie historii ad Anakina w tak młodym wieku nie było najlepszym pomysłem. Całą reszta leży i kwiczy. Montaż, reżyseria, dialogi, tempo, gra aktorska (choć aktorów nie winię bo nie za bardzo mieli z czym pracować). Plusem jest wspomniane w miarę spójne story, dzięki któremu wolę prequele od abominacji jaką są sequele. Ale i story można byłoby poczyścić z niepotrzebnych dygresji.
Plus za oryginalnosć wizualnej strony, choć jak dla mnie D Chiang nie był najlepszym wyborem. Oczekiwałem czegoś innego niz w OT, ale kierunek w któym poszedł DC niespecjalnie mi odpowiada, cała stylistyka Trade federation, od droid control ships, przez tanki aż po droid figters niespecjalnie przypadła mi do gustu. O estetyce gunga city nawet nie wspominam.
Ale lepsze to niz sequele, gdzie jedyne na co się wysilili to kalki ze starych projektów.

[HAL 9000]

OT>PT>ST

Disney:
SOLO>R1>TROS>TFA>TLJ