Nakręciły mnie Wasze pozytywne recenzje do obejrzenia i... niestety będzie niepopularna opinia. Ładne zdjęcia, piękne plenery, fajny vibe "red ded redempszynowy" i... tyle. Staaaasznie to nudne i archaiczne. Gdyby się dało w to grać, to byłoby super. Możliwość wejścia w interakcję z tym światem i postaciami byłoby świetnym doświadczeniem, ale pasywne oglądanie to była męka. Najgorsze było to, że przy takiej ilości bohaterów ani jeden nie wzbudził mojego zainteresowania i sympatii, żadnemu nie miałem ochoty kibicować czy się z nim jakoś chociaż po części utożsamić. Tyle historii i żadna nie wzbudziła we mnie większych emocji. Co jest niesamowitym wyczynem, biorąc pod uwagę, że co najmniej trzy wątki oparły swoje łuki narracyjne o skrajne konflikty (ucieczka żony z dzieckiem, młody doświadczający masakry i matka z córką przeżywające rzeź), które powinny mnie ruszyć emocjonalnie. A tu nic. Null, nada, zero. Liczyłem na ten film, ale po stokroć wolę zrobić kolejne powtórki 1883 Sheridana niż oglądać część drugą i trzecią Horyzontu. IMHO Costner padł ofiarą swojej własne ambicji.
Kino domowe
LG OLED 83 C3
Marantz SR 5015
Klipsch R-620F, R-51M, R-52C, R-41SA
SVS SB-1000
Panasonic DP-UB820
Aktualna kolekcja UHD / BD / DVD
LG OLED 83 C3
Marantz SR 5015
Klipsch R-620F, R-51M, R-52C, R-41SA
SVS SB-1000
Panasonic DP-UB820
Aktualna kolekcja UHD / BD / DVD
