Po pierwszej mam tak niskie, że drugiej nawet nie widzę sensu oglądać.
Horrory - top of the top..
|
09-03-2020, 19:13
Nie jestem jakimś wybitnym fanem Stephena Kinga, ale czytelnikiem regularnie zapoznającym się z kolejnymi jego tytułami. Szanuję, doceniam i podziwiam jego dokonania na polu literatury popularnej, głównie w gałęzi horroru, czy thrillera. Ze Stephenem Kingiem jest tak, że aby zrozumieć adaptacje kinowe czy serialowe, które powstają na bazie jego prozy koniecznym jest scalić się wewnętrznie z tym, co on pisze - z duszą i sercem przekazu. Oglądanie filmu "To", czy jego sequela z 2019 roku, dla zwykłego zjadacza chleba będzie piekielnie dobrym doświadczeniem, tak sądzę. I tak jest w większości. Znający Uniwersum powieściowe, które King wykreował, jego przyszli odbiorcy - widzowie mało i dużo-ekranowych adaptacji klasyków, czy mniej popularnych tytułów stephenkingowskiej prozy, zdaje się będą, przykładowo, podzieleni opiniami, wrażeniami po obejrzeniu sequela "To" z 2019 roku - tyczy się to również ogólnego nurtu adaptacji filmowo-serialowych, opartych na dziełach Kinga. Dla mnie perełką w tym względzie jest obrazy kinowe: "Carrie" z 1976 roku, "Misery" z 1990 roku, oraz serial "Pod Kopułą" z lat 2013 - 2015.
09-03-2020, 20:57
(09-03-2020, 19:13)Uatu_TheWatcher napisał(a): Ze Stephenem Kingiem jest tak, że aby zrozumieć adaptacje kinowe czy serialowe, które powstają na bazie jego prozy koniecznym jest scalić się wewnętrznie z tym, co on pisze - z duszą i sercem przekazu. Jakakolwiek adaptacja filmowa/serialowa wymagająca od odbiorcy poznania oryginału książkowego (czy jakiegokolwiek) , żeby w pełni ją zrozumieć/docenić jest po prostu słabą ekranizacją. Ekranizacja ma się bronić sama.
Kino domowe
LG OLED 65 C9 Marantz SR 5015 Klipsch R-620F, R-51M, R-52C, R-41SA SVS SB-1000 Panasonic DP-UB820 Samsung BD-C5500 Aktualna kolekcja UHD / BD / DVD
09-03-2020, 22:59
Dokładnie jak wyżej, a już ogólnie najlepsza jest zawsze gównoburza, że reżyser nie zrobił czegoś toczka w toczkę, lub, co gorsza, że zinterpretował coś po swojemu. Zresztą każdy miłosnik filmu zna historię Lsnienia i każdy, kto choć trochę ma w sercu miłość do dziesiątej muzy wie, że Kubrick zrobił coś genialnego i to "wbrew" książkowej wizji Kinga
Znowu ethanologia stosowana... Skąd pomysł, że każdy miłośnik filmu ma znać historię akurat tego filmu? Ja nie znam i kompletnie mnie ona nie obchodzi (bo i czemu miałaby skoro film mi nie podszedł? Nie mój gatunek.). Widać nie jestem miłośnikiem filmu i nie mam w sercu miłości do dziesiątej muzy.
10-03-2020, 09:17
Jakiś czas temu kupiłem sobie na DVD ten serial "Lśnienie", który był ponoć zaakceptowany przez samego Kinga. Też ma swój klimat, w niektórych momentach daje radę. Można obejrzeć, żeby spojrzeć na tą historię przez inny pryzmat. A końcówka też w pełni nie jest na podstawie powieści, są tam takie drobne odstępstwa.
10-03-2020, 11:57
Chyba czymś naturalnym jest to, że w przypadku kinowych i serialowych adaptacji, czy ,,wiernych ekranizacji" różnego rodzaju powieści - i twórczość Stephena Kinga jest tu tylko przykładem - wiele widzów / czytelników porównuje, czy też ma taką skłonność - oryginał literacki z adaptacją, doszukując się między nimi jakiegoś tajemniczego związku, więzi. I nie raz słyszy się głosy, że przeniesienie książki znanego pisarza na duży ekran okazało się o wiele lepsze niż sama proza; to samo idzie w odwrotnym kierunku: film jako adaptację zdarza się traktować jak gniot lub nieporozumienie w stosunku do niby genialnie skonstruowanej w różnych aspektach będącej jego pierwowzorem powieści. I tak, w moim przypadku np. jak do tej pory nie miałem przyjemności wczytać się w opasłe tomiszcze Stephena Kinga pt. "To", jednak adaptację (albo ekranizację - sam nie wiem, jak duologia filmowa "To" z lat 2017-19 w tym względzie figuruje) kinową klasyku mistrza grozy, ale pierwszą część z 2017 roku, obejrzałem. Film, mówią krótko, spełnił moje oczekiwania w konwencji gatunku horror/thriller. A to, jak ostatecznie zinterpretowałbym go jako całość, gdybym wczytał się w beletrystyczne "To", ciężko mi jest do końca określić. Adaptacje, czy to filmowe, czy serialowe zawsze traktuję jako odrębny byt z nawiązaniem do treści oryginału. Książka, która jest tym na czym bazuje przyszły film jest dla mnie najważniejsza. Dla tych z Was oglądających filmowe "Lśnienie", mam jedną małą zagwozdkę i zarazem pytanie: czy opcja zapisu formatu dzieła Kubricka, jako UHD jest warta kupienia? Jak w miarę ogólnie prezentuje się skalowanie i upłynnianie obrazu i dźwięku? Film jest już dostępny na naszym rodzimym rynku, w polskiej wersji językowej, a cena niestety nie rozpieszcza, dlatego chciałbym zasięgnąć waszej oceny i zdania na temat wersji 4K "Lśnienia", jeśli takową posiadacie i oglądaliście.
10-03-2020, 12:40
(10-03-2020, 11:57)Uatu_TheWatcher napisał(a): Jak w miarę ogólnie prezentuje się skalowanie i upłynnianie obrazuCo masz na myśli pisząc o upłynnieniu obrazu, bo zasadniczo odpowiada za to wyświetlacz, a w Twoim języku być może oznacza to coś innego.
To nie jest dział (ani temat) od takich pytań. Tu jest odpowiedni wątek: http://forum.filmozercy.com/watek-stanley-kubrick-dziela-wszystkie Co prawda do zadającego pytanie gada się jak do ściany, ale może ci, którzy zechcą mu odpowiedzieć zrobią to w odpowiednim miejscu.
10-03-2020, 19:19
Tak propos polecanych i fajnych horrorów, to już od jakiegoś czasu robię sobie takie wideo topy horrorowe. Wrzucam linki, może kogoś zainteresują i znajdzie coś dla siebie: Wszech czasów: https://youtu.be/3TQaRXrUpC8 Pop-Horrory: https://youtu.be/be6zgdLKAH4 Post-horrory 1: https://youtu.be/BWBLpD4ywTQ Post-horrory 2: https://youtu.be/bIVRUGgm45g |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |