07-06-2015, 16:25
Na samym wstepie musze sie przyznac, ze gdyby nie ten film, prawdopodobnie nigdy nie uslyszalabym o Pulkowniku Kuklinskim. Wiem - wstyd, ale na szczescie niedawno obejrzalam i teraz wiem kim byl i co zrobil dla naszego kraju.
Patrzac na samo tlo historyczne i cala fabule, to nie ma sie do czego przyczepic - historia trzyma sie kupy, to dobre kino "na faktach". Patrzac juz natomiast ogolnie na caly film oraz gre aktorska, tak dobrze nie jest. Poczawszy od niejasnie nakreslonych ram czasowych - film ropoczyna sie gdy synowie Kuklinskiego maja po kilka lat i jest rok 1968, by pozniej, bez zaznaczenia tego w filmie pokazac juz niemal doroslych chlopcow w latach 70-tych. Troche to mylace, ale to nie najwiekszy mankament filmu. Relacja miedzy plk. Kuklinskim a Davidem Fordenem, prowadzacym z CIA ukazana jest tu tak pobierznie, ze az trudno uwierzyc, ze Ci dwaj faktycznie byli przyjaciolmi. Chyba zabraklo pieniedzy na gaze dla Wilsona, by w lepszy sposob pokazac wiez miedzy dwoma oficerami. Napewno na brawa zasluguje Zbigniew Stryj (o ktorym przed tym filmem niewiele slyszalam), ktory byl w swojej roli najbardziej przekonujacy. Podobnie Krzysztof Globisz. Rozczarowuje natomiast Dorocinski, moze poza jedna scena, w ktorej wyciera twarz kartka, po czym na twarzy zostaja mu smugi tuszu. Reszta obsady takze nie powala gra aktorska, szczegolnie Zamachowski mogl pokazac wiecej.
Chyba i tak najlepszy byl moment kiedy Kuklinski przyjezdza do Holandii, gdzie idac wzdluz aoutostrady, w tle widac turbiny hybrydowe. Chyba to mozna bylo poprawic.
Nie moge oprzec sie wrazeniu, ze przedstawiona historia mogla byc ukazana w o wiele lepszy i drobiazgowy sposob. Moim zdaniem zabraklo wyczucia ze strony samego Pasikowskiego, a aktorzy graja jakby bez przekonania, moze z nielicznymi wyjatkami.
W mojej ocenie film do obejrzenia, ale tylko raz. 5/10
Patrzac na samo tlo historyczne i cala fabule, to nie ma sie do czego przyczepic - historia trzyma sie kupy, to dobre kino "na faktach". Patrzac juz natomiast ogolnie na caly film oraz gre aktorska, tak dobrze nie jest. Poczawszy od niejasnie nakreslonych ram czasowych - film ropoczyna sie gdy synowie Kuklinskiego maja po kilka lat i jest rok 1968, by pozniej, bez zaznaczenia tego w filmie pokazac juz niemal doroslych chlopcow w latach 70-tych. Troche to mylace, ale to nie najwiekszy mankament filmu. Relacja miedzy plk. Kuklinskim a Davidem Fordenem, prowadzacym z CIA ukazana jest tu tak pobierznie, ze az trudno uwierzyc, ze Ci dwaj faktycznie byli przyjaciolmi. Chyba zabraklo pieniedzy na gaze dla Wilsona, by w lepszy sposob pokazac wiez miedzy dwoma oficerami. Napewno na brawa zasluguje Zbigniew Stryj (o ktorym przed tym filmem niewiele slyszalam), ktory byl w swojej roli najbardziej przekonujacy. Podobnie Krzysztof Globisz. Rozczarowuje natomiast Dorocinski, moze poza jedna scena, w ktorej wyciera twarz kartka, po czym na twarzy zostaja mu smugi tuszu. Reszta obsady takze nie powala gra aktorska, szczegolnie Zamachowski mogl pokazac wiecej.
Chyba i tak najlepszy byl moment kiedy Kuklinski przyjezdza do Holandii, gdzie idac wzdluz aoutostrady, w tle widac turbiny hybrydowe. Chyba to mozna bylo poprawic.
Nie moge oprzec sie wrazeniu, ze przedstawiona historia mogla byc ukazana w o wiele lepszy i drobiazgowy sposob. Moim zdaniem zabraklo wyczucia ze strony samego Pasikowskiego, a aktorzy graja jakby bez przekonania, moze z nielicznymi wyjatkami.
W mojej ocenie film do obejrzenia, ale tylko raz. 5/10