Ograniczeniem jest kasa.
I nie, to nawet nie jest podobna sytuacja, bo musieliby nakręcić film całkiem od nowa - rzeczy o których mówisz nigdy nie sfilmowano, tutaj nie musieli kręcić od nowa, bo 98% materiału już mieli, trzeba było jedynie dokończyć efekty specjalne i dorobić kilka scen i nawet to ich wyniosło 70 baniek.
Kręcenie po latach od nowa alternatywnych wersji znanych filmów = jestem na nie.
Przywracanie oryginalnej wizji reżysera którą utrącono w trakcie produkcji = jestem na tak.
I nie, to nawet nie jest podobna sytuacja, bo musieliby nakręcić film całkiem od nowa - rzeczy o których mówisz nigdy nie sfilmowano, tutaj nie musieli kręcić od nowa, bo 98% materiału już mieli, trzeba było jedynie dokończyć efekty specjalne i dorobić kilka scen i nawet to ich wyniosło 70 baniek.
Kręcenie po latach od nowa alternatywnych wersji znanych filmów = jestem na nie.
Przywracanie oryginalnej wizji reżysera którą utrącono w trakcie produkcji = jestem na tak.
