04-11-2018, 17:10
(04-11-2018, 13:28)Pai-Chi-Wo napisał(a): Ciekawy jestem jakim cudem tutaj jeszcze nie było nic o "Martwicy mózgu" i "W złym guście" Petera Jacksona?
"Martwica mózgu" z 1992r., w wykonaniu reżyserskim Petera Jacksona, to wyjątkowe mistrzostwo w kreacji opowiadającego o... niczym, filmu, który fabularnie pokiełbaszony jest wręcz niemiłosiernie. Jednak dzięki konwencji horroru w stylu ,,gore", która w "Martwicy Mózgu" aż wylewa się z ekranu, film zyskuje niewiarygodną moc. Kto by pomyślał, że groteska w tak specyficzny sposób podbuduje film, ba, że ona go stworzy. Perełka Jacksona z 1992r., mimo iż różna od "Evil Dead" i serialu "Ash vs Evil Dead" (2015-18), dorównuje tym produkcjom praktycznie w każdym względzie. Jak tu nie kochać filmu, w którego rzeczywistości osi wydarzeń, w 1957r. chwyta się paskudne małpo-szczurowate stworzenie, będące początkiem niemożebnej epidemi, w wyniku której ludzie zamieniają się w coś, co potrafi z drugiego człowieka zrobić kupke krwawiących flaków i to na dużą ilość sposobów, czego widz nigdy by się nie spodziewał. Dodajmy do tego irracjonalny humor "Martwicy Mózgu" i dostaniemy film, po którego obejrzeniu będzemy czuli się, tak, jak ten kocur:
![[Obrazek: tenor.gif]](https://media1.tenor.com/images/ed3f2a9a3ed29a7181a0ad1e2b85da25/tenor.gif)
"Bad Taste" z 1987r., również od Petera Jacksona, to totalne, niepoukładane dziwactwo, które paradoksalnie mówiąc: wypada źle na tle filmów "Klasy B", a to już coś znaczy. Jak dla mnie film miał bardzo dobry pomysł, lecz zrobiono z tego coś, co wyszło tak, jakby film ten przetarto starą, zagrzybiałą ścierą.
Dzisiaj realizuję swój pomysł, który miałem zrealizować już dawno. W końcu obejrzę "Żaby" z 1972r. Zobaczymy, jak ,,żaboludojady" poradzą sobie z ludźmi.
