Kolekcja bluray/dvd - wojo134

[Glaeken]

Manta, HDZeta, Novamedia, Filmarena itd. itp. ... i to jest kolekcja! A nawet inwestycja. A nie plastiki za 20pln z MM - nieważne co, ważne, że z promocji

p.s.: ie bardzo widzę klucza/reguły... wygląda na to, że kupujesz jak leci - wszystkie gatunki.

[KaMario]

(26-12-2019, 19:43)Glaeken napisał(a):  A nie plastiki za 20pln z MM

A to, że plastiki i czasem po promocjach, to już nie kolekcja? Czyli tacy kolekcjonerzy to już "kolekcjonerzy drugiej kategorii"? Może nie wszyscy "srają" pieniędzmi na lewo i prawo, i zwyczajnie ich nie stać na coś bardziej wykwintnego. A może liczy się dla nich sam film, a nie do końca to, w co jest opakowany?

[Glaeken]

Wiedziałem, że znajdzie się ktoś kto się obrazi za plastiki
Zasobność portfela nie ma tu nic do rzeczy bo można wydać 200pln na 10 plastików i dokładnie tyle samo na jedno limitowane wydanie. Z wielu powodów uważam, że drugie podejście do zbierania filmów ma więcej sensu.


Wysłane z Samsung Galaxy S8+ przy użyciu Tapatalka

[Ethan]

Tylko zwróć uwagę, że te 200zł niekoniecznie musi Ci zadziałać, bo regionalizacja... ze względu na to, że najlepsze wydania pochodzą z Korei czy Japonii.

[Mr.Hankey]

Ja tam wolę obejrzeć dziesięć filmów niż jeden, a przez resztę czasu ewentualnie macać jego ekskluzywne wydanie, ale każdy swój rozum ma.

[KaMario]

No ale jak np wyda się te 200 pln na 10 plastików, to będzie się miało 10 różnych filmów, a jedno wydanie limitowane, to nadal jeden film.
Nie obrażam się za plastiki , a jedynie obrusza mnie trochę takie nazwijmy to "wytykanie" niższości plastików nad wydaniami kolekcjonerskimi. Wiadomo, że są fajniejsze pod każdym względem, ale czy te mniej fajne trzeba od razu tak bardzo krytykować?

[Plicha]

Oj tam, czepiacie się marnej prowokacji Ja tam jestem bardzo zadowolony, że udało mi sie dorwać z wietrzenia magazynów w MM 2 dni temu 4 różne puszki po 20zł i kilka plastików za 10zł. No kurde, może nawet z tej okazji założę własny wątek z kolekcją i sie pochwalę...

[Wolfman]

Tu chyba można podpiąć pod bycie kolekcjonerem, lub zbieraczem. Kolekcjoner to wydaje mi się osoba, która stara się tworzyć wyjątkowy zbiór przedmiotów/filmów w rzadkich wydaniach. Tworząc w ten sposób wyjątkową kolekcję swoich ulubionych filmów. Zbieracz filmów to kupi pierwsze lepsze wydanie gdy to tylko stanieje bez względu na jakość opakowania. Liczy się tylko zawartość, wygoda i szybki dostęp do wyjęcia filmu z pudełka. Tutaj można podpiąć pod jedno wydanie za 200 i 10 za 20PLN z biedronki czy MM. Miałem okazję oglądać zbiory kolegi Mefisto z forum,gdzie wyraźnie widać, że kupuje określone wydania i nie szuka pierwszego lepszego wydania plastikowego. Ten zbiór tutaj jest jak najbardziej zbiorem kolekcjonerskim, kolega kupuje głównie to co go interesuje w drogich wydaniach

[Glaeken]

(27-12-2019, 15:27)Ethan napisał(a):  Tylko zwróć uwagę, że te 200zł niekoniecznie musi Ci zadziałać, bo regionalizacja... ze względu na to, że najlepsze wydania pochodzą z Korei czy Japonii.

UHD nie ma regionalizacji a jeżeli to jest blu ray to kupienie np.: oppo 203 w wersji region free rozwiązuje wszelkie problemy związane z regionalizacją - inwestujesz tylko raz i możesz sobie kupować/odtwarzać co tylko zechcesz nawet z Papui Nowej Gwinei przez kilkanaście najbliższych lat.

(27-12-2019, 15:33)KaMario napisał(a):  No ale jak np wyda się te 200 pln na 10 plastików, to będzie się miało 10 różnych filmów, a jedno wydanie limitowane, to nadal jeden film.

Jedni idą w ilość a drudzy w jakość

(27-12-2019, 15:33)KaMario napisał(a):  Nie obrażam się za plastiki , a jedynie obrusza mnie trochę takie nazwijmy to "wytykanie" niższości plastików nad wydaniami kolekcjonerskimi.

Najpierw coś wyjaśnię: pisząc plastiki odnosiłem się do najbardziej pospolitych, powszechnych, często najtanszych, najbardziej dostępnych wariantów wydania danego filmu. Niekoniecznie musi to być plastik ale z pewnością jest to wydanie najbardziej powszechne, szeroko dostępne i zazwyczaj o dużym nakładzie.

(27-12-2019, 15:33)KaMario napisał(a):  Wiadomo, że są fajniejsze pod każdym względem, ale czy te mniej fajne trzeba od razu tak bardzo krytykować?

Z powodow podanych powyżej, plastiki (a raczej "plastiki") są po prostu niewiele warte. Innymi słowami: coś co ląduje w koszu w MM za 20pln wraz z upływem czasu tylko traci na wartości. Już nie wspomnę o tym, że wartość kolekcjonerska takiego przedmiotu jest praktycznie zerowa.

[Mefisto]

(27-12-2019, 16:30)Glaeken napisał(a):  Innymi słowami: coś co ląduje w koszu w MM za 20pln wraz z upływem czasu tylko traci na wartości. Już nie wspomnę o tym, że wartość kolekcjonerska takiego przedmiotu jest praktycznie zerowa.

Nie jest to prawdą - wszystko zależy od dostępności tytułu. Jest masa plastików, które chodzą za chore ceny, bo nie ma dla nich alternatyw. Kolekcjonerki to co innego, szczególnie, że tak naprawdę muszą być nieśmigane, żeby prezentować prawdziwą wartość po latach. Co trochę mija się z celem, bo na co mi wypasiony box na półce, jeśli nie mogę z niego korzystać.