Lubię wszystkie sequele Rocky'ego (zwłaszcza IV) i Rambo (zwłaszcza II i III), nie ma takiej opcji bym ignorował którykolwiek natomiast trzeba by tu jeszcze dodać trzecią część trylogii Rodrigueza "Pewnego razu w Meksyku", która nie tylko psuje zakończenie Desperado ale i nie ma nic ciekawego do dodania.
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |