19-08-2021, 12:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-08-2021, 12:50 przez Nie_zbieram_ale_lubie.)
Misfit
Mozna sobie dowolnie dobierać liczby do narracji, Logika natomiast jest bezwzględna.
https://www.cdc.gov/mmwr/volumes/70/wr/mm7031e2.htm
74% zainfekowanych było po 2 dawkach szczepionek (domniemuje, ze mRNA), 79% zainfekowanych okazało objawy, zas posród 5 hospitalizowanych osób, 4 były wyszczepione.
Sam dostalem pelnoobjawowegop Covida od podwójnie zaszczepionej osoby i to akurat nie jest domniemaniem. Nie chcę komentować smiertelności na szerokim forum publicznym, bo jest to delikatny temat, ale statystyki będą dostępne w przyszlości i być może będą zgodne z przewidywaniami . Inaczej mówiąc kilakdziesiąt milionów ludzi na świecie umrze. I będą to te osoby, które statystycznie mają ku temu najwieksze szanse, a więc osoby w podeszlym wieku, z chorobami/kondycjami towarzyszacymi i pracownicy służby zdrowia bezpośrednio zaangażowani w opiekę nad zainfekowanymi.
Narodowy lockdown w Nowej Zelandii po wykryciu 1 infekcji ( słownie: jednej).
Czy naprawdę lnigdy nie konczące sie lockdowny i ciagłe (przymusowe) szczepienia, które są co najmniej o krok za wirusem i przychodzą za późno, są jedynym rozwiazaniem dla sytuacji, której rozwój jest łatwy do przewidzenia, a której geneza i przebieg nie są dziełem przypadku?
"Pandemia" się nie skończy, bo mamy do czyniania z wirusem, który w populacjach zwierzęcych jest endemiczny i takie też cechy przejawia w populacji ludzkiej. Nie odejdzie, bez względu na szczepionki, czy wrodzoną, bądź nabytą odporność. Ludzie będą chorować, doraźnie, przewlekle, będą umierać. Grupy interesów zaś będą trzepać z tego tytułu kasę.
Każdy z nas kiedyś odejdzie, warto to sobie uświadomić. Warto też odpowiedzieć sobie sobie pytanie, jak chcemy żyć, bo ktos najwyraźniej usiluje zmienić nasze życie diametralnie, przy okazji/pod przykrywką pandemii (niepotrzebne skreślić).
Najwyższa pora zacząć myśleć o przyszłości, choćby dla naszych dzieci, a nie o tym, co jeszcze musimy zrobić, aby pozwolono man korzystać ze szczątków swobód i praw obywatelskich.
Mozna sobie dowolnie dobierać liczby do narracji, Logika natomiast jest bezwzględna.
Cytat:In July 2021, following multiple large public events in a Barnstable County, Massachusetts, town, 469 COVID-19 cases were identified among Massachusetts residents who had traveled to the town during July 3–17; 346 (74%) occurred in fully vaccinated persons. Testing identified the Delta variant in 90% of specimens from 133 patients.
https://www.cdc.gov/mmwr/volumes/70/wr/mm7031e2.htm
74% zainfekowanych było po 2 dawkach szczepionek (domniemuje, ze mRNA), 79% zainfekowanych okazało objawy, zas posród 5 hospitalizowanych osób, 4 były wyszczepione.
Sam dostalem pelnoobjawowegop Covida od podwójnie zaszczepionej osoby i to akurat nie jest domniemaniem. Nie chcę komentować smiertelności na szerokim forum publicznym, bo jest to delikatny temat, ale statystyki będą dostępne w przyszlości i być może będą zgodne z przewidywaniami . Inaczej mówiąc kilakdziesiąt milionów ludzi na świecie umrze. I będą to te osoby, które statystycznie mają ku temu najwieksze szanse, a więc osoby w podeszlym wieku, z chorobami/kondycjami towarzyszacymi i pracownicy służby zdrowia bezpośrednio zaangażowani w opiekę nad zainfekowanymi.
Narodowy lockdown w Nowej Zelandii po wykryciu 1 infekcji ( słownie: jednej).
Czy naprawdę lnigdy nie konczące sie lockdowny i ciagłe (przymusowe) szczepienia, które są co najmniej o krok za wirusem i przychodzą za późno, są jedynym rozwiazaniem dla sytuacji, której rozwój jest łatwy do przewidzenia, a której geneza i przebieg nie są dziełem przypadku?
"Pandemia" się nie skończy, bo mamy do czyniania z wirusem, który w populacjach zwierzęcych jest endemiczny i takie też cechy przejawia w populacji ludzkiej. Nie odejdzie, bez względu na szczepionki, czy wrodzoną, bądź nabytą odporność. Ludzie będą chorować, doraźnie, przewlekle, będą umierać. Grupy interesów zaś będą trzepać z tego tytułu kasę.
Każdy z nas kiedyś odejdzie, warto to sobie uświadomić. Warto też odpowiedzieć sobie sobie pytanie, jak chcemy żyć, bo ktos najwyraźniej usiluje zmienić nasze życie diametralnie, przy okazji/pod przykrywką pandemii (niepotrzebne skreślić).
Najwyższa pora zacząć myśleć o przyszłości, choćby dla naszych dzieci, a nie o tym, co jeszcze musimy zrobić, aby pozwolono man korzystać ze szczątków swobód i praw obywatelskich.