Kupowanie filmów a piractwo

[Szczepan600]

Tak, tak, odbij piłeczkę... serio daj już spokój jeśli nie wprowadzasz do dyskusji żadnych przemyśleń. Bo Mateusz czy Portal fajnie dyskutują z problemem używek, ucz się od nich.

[Gieferg]

Cytat: Jasne, ale zawsze mówiłem, że chodzi mi o bycie Fair

No więc uważam że w zakresie filmów i muzyki jestem fair. I to bardzo. Bardziej niż ktokolwiek, kogo osobiście znam i też się tym interesuje.

[Szczepan600]

Gief nigdy nie umniejszałem temu co i tak robisz :-) (innym kolegom z ładnymi kolekcjami też nioe). Ogółem mamy tu bastion lagalu... szkoda tylko, że w beczce miodu mamy łyżkę dziegciu.

[Gieferg]

Od nadmiaru słodkości można się porzygać.

[Szczepan600]

Dobrze, że akurat nie w tym przypadku ;-), bo to bardzo gorzki temat :-D.

[Sokal]

Można się ze Szczepanem nie do końca zgadzać, ale wsiedliscie na niego bez sensu. Ma swoje zdanie, głosi je, kulturalnie dyskutuje. Szacun.

Co do meritum. Dla mnie bez sensu był pomysł Szczepka, żeby przebolec nienagrany odcinek serialu. Przesada. Jest etyka. Jest prawo. Nawet gdyby prawo tego zabranialo, to jednak wynikać powinno ono z etyki - nie odwrotnie. A w tym przypadku ściągnięcia z netu (lub streamu) nie uważam za nieetyczne. Co innego filmu, którego nie chcę kupić, bo szkoda mi kasy.



Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

[Mateusz]

Właśnie ten post o serialu mnie skłonił do włączenia się do dyskusji. To już jest dla mnie zbyt duża skrajność zwłaszcza przy tolerowaniu sprzedaży z drugiej ręki, która przy tak rygorystycznym podchodzeniu do sprawy powinna być nie do zaakceptowania. Nie widzę problemu, że ktoś sobie czasami ściągnie film tym bardziej, jeśli jest szansa, że może go później kupić. Problemem są osoby, które w ogóle nie szanują twórców i nawet jeśli film im się podoba, to wychodzą z założenia, że nie warto wydawać kasy, bo można przecież ściągnąć i trzymać na dysku.

[Wolfman]

(02-02-2016, 21:32)ronin23 napisał(a):  Tak przeglądam tą dyskusje i można się pośmiać,z tego co widziałem to nikt nie napisał że ściąga filmy( jak przegapiłem to moja wina) to będę pierwszym który napisze że ściągam filmy I tak jak parę osób tutaj napisało jeśli film mi się podoba to go kupie.

Mam podobnie . Już gdzie indziej pisałem ,że też ściągam. W ten sposób obejrzałem dwa seriale Spartakus i Battlestar galactica. Ten drugi to szukałem po całym świecie z napisami na blue , ale gdzie tam. Dystrybucja to partacze i o nic się nie starają. Nie wspomnę o nie dokończonych seriach filmowych czy serialach. Brak tu jakiejkolwiek logiki (Lost 1-3, Robin Hood 1-2, The Tudors 1-2) , serii filmowych to jest tak dużo , że nie chce się podawać przykładów. Nie grają z nami fair, nie starają się naszych potrzeb zaspokajać. Nie dziwi mnie też brak cierpliwości innych, którym się nie chce czekać, aż po latach wydadzą film w hd w Polsce.

[Regis]

Też się włączę...

W innych dziedzinach życia też jesteście tacy bezkompromisowi? Nie przekraczacie prędkości jadąc samochodem, nie pijecie piwa i nie palicie w miejscach publicznych?

Pytanie które bym zadał jest też takie, co w przypadku w którym posiadasz film na DVD a ściągasz go w jakości HD.
W sumie to wg prawa mamy prawo do kopi zapasowej utworu - jest to na pewno w pełni etyczne.
Tutaj pojawia się pytanie czy jakość zmienia utwór - nie jestem pewien - płacisz bowiem za utwór jako dzieło. Owszem film na płycie BD jest droższy ale płacisz w nim za nośnik, film na VOD jest w HD droższy bo większy jest transfer aby go obejrzeć, ale jak jest z kopią zapasową z internetu?

Z logicznego punktu widzenia to chyba nie do obalenia.

Kolejna kwestia to rozdzielanie wydań BD+BD 3D - nie można rozmnożyć licencji, kupując film kupujesz utwór nie dwa utwory więc jakim cudem sprzedajecie płytę 3D i ktoś może niby legalnie korzystać z niej jako utworu? Wg mnie NIE.
Czy to oceniam? NIE , bowiem ludzie którzy kupują cokolwiek są lepsi od tych co nie popatrzą nawet na film na DVD za 5 zł bo lepiej zassać go z neta.

[Wolfman]

Przecież możesz pobrać plik i przechować go jakiś czas tylko dla własnego użytku, to o co w ogóle chodzi i skąd ta bolączka? Co tu porównywać przekraczanie prędkości i picie alkoholu w miejscu publicznym. Tego absolutnie nie możesz robić i jest to z góry karalne.
Nigdy tego nie zmienisz, to jest temat donikąd. Są ludzie zarabiający po 10 tyś i kupujący nigdy żadnego filmu, a są ludzie zarabiający po 2 tyś i wydają ostatni grosz na swoje hobby. Ta dyskusja tutaj nie zmierza do niczego,jak zawsze zresztą.