12-11-2016, 12:27
Nie byłam pewna czy założyć nowy temat czy napisać w tym, ale zdecydowałam się zadać wam pytanie na temat tego, dlaczego dystrybutorzy w Polsce jedne filmy wydają na bluray, a innych nie? Czy ktoś wie czym kierują się ci "geniusze" przy wyborze filmów do dystrybucji? Sęk w tym, że gdy patrzę na rynek bluray w Polsce to odnoszę wrażenie, że ci włodarze siadają przed listą z filmami, zamykają oczy i na chybił trafił wskazują palcem: "ten wydamy, a ten nie". Dlaczego taka kupa jak Ciacho jest na bluray, a film taki jak Skazani na Shawshank czy Wszystko za życie już nie? Sądzę, że te filmy sprzedałyby sie na pniu, podczas gdy 70 % filmów na bluray, dogorywa w sklepach po 90% obniżce. Śmiechu warte.
Podobnie zresztą jak wydawanie serii filmowych. Weźmy taką Niezgodną. Pierwsza część na dvd, a druga na bluray. Nonsens. Nie wspomnę już nawet o niewydawaniu kultowych seriali zza oceanu, tj. The Walking Dead czy Prawo ulicy.
Może więc ktoś z was wie, jak to jest z naszym rynkiem bluray?
Podobnie zresztą jak wydawanie serii filmowych. Weźmy taką Niezgodną. Pierwsza część na dvd, a druga na bluray. Nonsens. Nie wspomnę już nawet o niewydawaniu kultowych seriali zza oceanu, tj. The Walking Dead czy Prawo ulicy.
Może więc ktoś z was wie, jak to jest z naszym rynkiem bluray?
Ten, który walczy z potworami powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.
