14-03-2015, 10:51
Jak wiadomo dobrych filmow o tematyce wojennej jest jak na lekarstwo, ale Ocalony, na pewno nalezy do tych z wyzszej polki. Nie ma w sumie co tu za bardzo mowic o samym aktorstwie, bo nie to jest tu najbardziej istotne i zchodzi nieco na dalszy plan. Oczywiscie aktorzy spelnili swe zadanie, ale o wiele bardziej wzrok skupia tu przede wszystkim fabula, ktora tez nie idzie utartym tropem i ukazuje, ze w Afganistanie sa tez ludzie, ktorzy nie sa Talibami, co Amerykanom nie przychodzi z latwoscia ( nie tylko w sprawie Afganistanie, ale tez Iraku czy Wietnamu) dlatego tez tym bradziej warto obejzec ten film. Tym bradziej krzepiace, ze jest to film oparty na faktach, a nie opowiesci niczym z basni braci Grimm. Warto tez zwrocic uwage na piekne zdjecia, ktore zdecydowanie sa tutaj jednym z najwiekszych atutow tego filmow.
Jedyne co mnie nieco zmeczyla, to ilosc upadkow glownyc bohaterow,ktorzy bez przerwy, by ratowac sie przed ostrzalem Talibow, rzucaja sie w dol skalistego zbocza, z czego wychodza nie bez szwanku, ale jak dla mnie, powinni byc o wiele bardziej poturbowani, anizeli zostalo to pokazane. No ale wybaczam, bo jest to relacja niemalze na zywo z pola bitwy, wiec "fakty sa faktami".
Nie arcydzielo, ale na pewno godne uwagi. Mocne 7,5/10.
Jedyne co mnie nieco zmeczyla, to ilosc upadkow glownyc bohaterow,ktorzy bez przerwy, by ratowac sie przed ostrzalem Talibow, rzucaja sie w dol skalistego zbocza, z czego wychodza nie bez szwanku, ale jak dla mnie, powinni byc o wiele bardziej poturbowani, anizeli zostalo to pokazane. No ale wybaczam, bo jest to relacja niemalze na zywo z pola bitwy, wiec "fakty sa faktami".
Nie arcydzielo, ale na pewno godne uwagi. Mocne 7,5/10.
