Był tu jakiś pomysł, był materiał na coś ciekawego, tylko jakiś kretyn wpadł po drodze na pomysł, że zamiast interakcji między bohaterami i budowania klimatu przyda się trochę gonitwy i walki z krzyżówkami orków z wampirami. W wyniku czego mamy interesujący wstęp, kompletnie nijakie środkowe 60% filmu i w miarę niezłe zakończenie, które sprawia, że żałujemy zmarnowanego potencjału. Szkoda pomysłu, szkoda Quaida i Fostera, po prostu szkoda.
4/10
Dokładnie ten sam problem, co w 30 Days of Night, z początku spoko klimat, potem film pada na pysk, tyle że ten się jeszcze przynajmniej podnosi.
4/10
Dokładnie ten sam problem, co w 30 Days of Night, z początku spoko klimat, potem film pada na pysk, tyle że ten się jeszcze przynajmniej podnosi.
