04-05-2022, 10:10
ja w sumie kupuję już od jakiegoś czasu za kasę ze sprzedaży płyt cd czy filmów, które kiedyś kupiłem, bo była okazja. Często okazuje się, że mam perełki, które są trochę warte. Komuś zależy, a ja mam miejsce na półce dla własnych must have lub na lego dla Córki (nie ma nic lepszego niż wspólne budowanie). Dlatego wydaje zero. Wcześniej miałem jeszcze ustalony dodatkowy budżet na około 200zł, jednak rosnąca rata kredytu, który nie jest jakiś olbrzymi - ale jest - (póki co rata skoczyła z 1100 na 1900) plus absurdalne kwoty za żłobek 1700zł (w zeszłym miesiącu przechodziła 4 dni) sprawiły, że na razie pass. Teraz ewentualne nadwyżki finansowe przeznaczę na nadpłacaniu wspomnianego kredytu. Z drugiej strony na półkach wciąż setki rzeczy do obejrzenia, odsłuchania plus na wyciągnięcie ręki streamingi, dlatego nie mam smutku