Kurczę, zapomniałem o tym wątku. Dziś polecam „Zimną wojnę” (2018) – fantastyczne kadry oddające klimat tamtych lat, oraz „Drogówkę” (2013). Alan napisał, że ten drugi film trzyma poziom. Potwierdzam.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
18-03-2019, 18:30 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-03-2019, 18:30 przez j.jacek.)
Akurat "Układ zamknięty" z tej list bym wykreślił ,klimat osaczenia i próba przejęcia firmy głównych bohaterów przez tzw."Wymiar sprawiedliwości" jest tu nieźle pokazany,i cały czas temat na czasie.za niecałe 30 zł niezłe kino .A rola Gajosa jako tego złego trzyma niezły poziom.
"Volta"kino do piwa,w ciepłe dni. "Kobiety Mafii" jak nie widziałeś to poszukaj tego jako serial,zdecydowanie lepszy,niestety nie wydany jeszcze na żadnym nośniku.
„Układ zamknięty” (2013) to oczywiście bardzo dobry film. Obejrzałem go w kinie podczas premiery. Natomiast nie wiem czy akurat ten tytuł chciałbym mieć na krążku (?). Staram się pozyskiwać takie filmy, do których zechcę kiedyś wrócić. Niemniej czasami odstępuję od wspomnianej reguły. Jeśli płyta kosztuje podobnie jak bilet do kina, to czemu nie? Zawsze można ją kiedyś oddać w prezencie.
(16-03-2019, 21:19)Mr.Hankey napisał(a): Zimna Wojna też spoko, choć osobiście do szalu doprowadza mnie format obrazu.
A to feler - westchnął seler.
A jaki format kolega by zaproponował (oczywiście bez „kaleczenia” klasycznego kadru przycięciami)?
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
Nie bardzo chce mi się wdawać w szczegóły, bo nasza gadka i tak nic w tej kwestii nie zmieni, ale dla mnie nic by się nie stało gdyby film został nakręcony w jakimś standardowym formacie typu 2:39:1, 4:3 zwyczajnie mnie odpycha i kompletnie nie popieram decyzji o kręceniu w ten sposób. Kadry w Zimnej Wojnie kompletnie mnie nie zachwycają, może jestem za mało wrażliwy.
Dla Ciebie KOSZMARNE dla mnie znakomite, ale to jest ten typ filmu za którym nie przepadasz wiec trudno żeby Ci się podobał. Lubię filmy artystyczne/autorskie a już w szczególności slow cinema, więc i Idę koniecznie musiałem mieć w swojej kolekcji.