Mam nadzieję, że Mefisto też o to chodziło a nie, że toczy go jakieś raczycho albo inna straszna choroba i zdobył się na dramatyczne wyznanie. A tak na poważnie mnie te czeskie tytuły też kładą na łopatki . Plus jest taki, że naprawdę tanio można u nich sporo kupić. Czekanie na sensowne obniżki cen polskich wydań mija się z celem bo można się nie doczekać. Np "Małe rzeczy" od dawna miałem na celowniku. U nas cena ciągle wywalona w kosmos: empik - niecałe 82 zł, dvdmax 78 zł, więc wybrałem "Stripky" za 36. "Split" UHD wyszedł 55 zł więc przeżyję ROZPOLCENY na okładce .
Pierwsze wakacyjne zakupy. "Żeby nie było śladów" i "Ostatni sprawiedliwy" po raz pierwszy, "Więzień labiryntu: Próby ognia" mam w plastiku ale pójdzie na sprzedaż bo steelbook był w śmiesznej cenie więc kupiłem. Reszta to upgrejdy.