Remastery

[Mierzwiak]

To samo pytanie co zwykle przy tego typu narzekaniach:

Skąd wiesz że poprzednie wydanie prezentowało "oryginalną" kolorystykę tego filmu?

[Mefisto]

Ponieważ film pochodzi z 1995 roku - byłem na nim zresztą w kinie - czyli z czasów, kiedy nikt nie myślał o tealu i w ogóle idei parcia na niebieskawe klimaty. A już zwłaszcza w tej produkcji, która od góry do dołu była naznaczona zielenią.

[Mierzwiak]

Gdzie na tych screenach masz teal? Ja tu widzę całkiem naturalną kolorystykę która nijak się ma do starszych filmów które potraktowano na współczesną modłę.

Poza tym teal =/= niebieski.

[Mefisto]

Nigdzie nie napisałem ani jednego, ani drugiego, ale teraz panuje moda na odcienie niebieskiego i ten tu widać na tych nowych screenach. Może tragedii wielkiej nie ma pod względem jakościowym, ale zmiana kolorystyki ewidentnie występuje.

[Nfsfan83]

Jako że lubię Gatunek, looknołem o co chodzi i tutaj:

http://www.blu-ray.com/movies/Species-Blu-ray/75/#Screenshots

w/g mnie kolory są naturalne ani teal ani green too much

[Mierzwiak]

Looknołeś na stare wydanie.

Tu są screeny z nowego:
http://www.blu-ray.com/movies/Species-Blu-ray/173361/#Screenshots

[misfit]

Tu macie bezpośrednie porównanie z caps-a-holic.

MGM gdzieniegdzie różowawy, Shout niebieskawy, ale ogólnie dość niewielkie różnice w kolorkach - bez rewolucji.

[Nfsfan83]

Minimalnie dla mnie stare wydanie bardziej naturalne:

- stare

- collectors

[Wolfman]

Wybieram wersję z UK

[misfit]

Za garść dolarów więcej - świeżutki remaster od Kino Lorber -> http://www.blu-ray.com/movies/A-Fistful-of-Dollars-Blu-ray/180852/#Review

Wygląda tak jakby robiła go ta sama ekipa co Dobry, zły i brzydki, tyle, że jeszcze bardziej poszaleli z teal & orange Brzyyyyydal.
W każdym razie zostaję przy swoim wydaniu niemieckim (po lewej).







Przy okazji - tak ma się wydanie niemieckie do MGM (z którego m.in korzysta polskie wydanie).