07-10-2014, 13:17
Kolejny film Patryka Vegi, który jako reżyser miał wzloty (film i serial Pitbull) i upadki (Ciacho, a fuj!). Z tym filmem wiązałem duże nadzieje, zawiera ciekawą historię – upadek Wojksowych Służb Informacyjnych, jego metody działania, często niezgodne z prawem – oraz prywatne życie oficerów wywiadu i kontrwywiadu.
Vega słynie z tego, że bardzo rzetelnie zbiera materiały do filmów, przez wiele lat pracował z policjantami w Wydziału Zabójstw Komendy Stołecznej Policji co zaowocowało serialem dokumentalnym „Prawdziwe Psy (polecam!!), a potem jego fabularnym odpowiednikiem czyli filmem i serialem Pitbull. W filmie Służby Specjalne znalazła się nawet mała rola dla jednego z głównych bohaterów Prawdziwych Psów – niestety nieżyjącego już - Sławka Opali (nawiasem mówiąc – świetny człowiek, który zamiłowanie do pracy przedkładał ponad wszystko, tzw. „prawdziwy pies”). Reżyser chwalił się również, że do najnowszego filmu przygotowywał się trzy lata.
Film zapewne w niektórych środowiskach wywoła lub wywołał małą burzę – widzimy tutaj „zrobienie samobójstwa” Lepperowi oraz śmierć Barbary Blidy, która również zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, a w filmie miała w tym udział oficer ABW. A to tylko niektóre przypadki działań WSI (lub tym co po tej służbie się ostało), które zostały zawarte w filmie – oczywiście nie pada w nim żadne nazwisko i wszelka zbieżność zdarzeń jest przypadkowa
Ciężko jest mi ocenić ten film a Vega tylko powiela swoje schematy z poprzednich produkcji. Jest świetny pomysł na fabułę, sporo znanych aktorów i sporo elementów, które irytowały mnie w poprzednich filmach Vegi – multum drugo i trzecioplanowych aktorów, których reżyser wziął chyba z ulicy (lub to jacyś byli policjanci, którym załatwił fuchę), słaby i chaotyczny montaż, opisowe wstawki (tłumaczenie slangu służb w wielu momentach nagminne, że ciężko było się połapać), no i warstwa dźwiękowa, niektórych aktorów w niektórych scenach bardzo ciężko zrozumieć (to samo było z Grabowskim w Pitbullu, który – swoją drogą - w najnowszym filmie ma też całkiem sympatyczną rolę). Najbardziej irytującą postacią w filmie była ta grana przez Kamilę Baar – jak obejrzycie to zobaczycie dlaczego Przez cały seans miałem też wrażenie, że Vega chciał pokazać jak najwięcej i wyszedł taki zlepek scen, w niektórych momentach bardzo chaotyczny.
Plusem filmu jest na pewno odważny temat jakimi są Służby Specjalnie i sięganie do jego najgorszych odmętów, pokazanie życia prywatnego oficerów i problemów z jakim muszą się zmagać, aktorstwo głownych bohaterów też na dobrym poziomie. Najlepszy oczywiście – Janusz Chabior – były UB-ek i kawał sk*****yna, a jednak da się lubić.
Nie wiem jak mam ocenić ten film, na pewno jest odważny, ciekawy i kontrowersyjny, szkoda tylko, że warstwa techniczna kuleje.
Ode mnie takie 6-7/10. Polecam obejrzeć, ale niekoniecznie w kinie
Vega słynie z tego, że bardzo rzetelnie zbiera materiały do filmów, przez wiele lat pracował z policjantami w Wydziału Zabójstw Komendy Stołecznej Policji co zaowocowało serialem dokumentalnym „Prawdziwe Psy (polecam!!), a potem jego fabularnym odpowiednikiem czyli filmem i serialem Pitbull. W filmie Służby Specjalne znalazła się nawet mała rola dla jednego z głównych bohaterów Prawdziwych Psów – niestety nieżyjącego już - Sławka Opali (nawiasem mówiąc – świetny człowiek, który zamiłowanie do pracy przedkładał ponad wszystko, tzw. „prawdziwy pies”). Reżyser chwalił się również, że do najnowszego filmu przygotowywał się trzy lata.
Film zapewne w niektórych środowiskach wywoła lub wywołał małą burzę – widzimy tutaj „zrobienie samobójstwa” Lepperowi oraz śmierć Barbary Blidy, która również zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, a w filmie miała w tym udział oficer ABW. A to tylko niektóre przypadki działań WSI (lub tym co po tej służbie się ostało), które zostały zawarte w filmie – oczywiście nie pada w nim żadne nazwisko i wszelka zbieżność zdarzeń jest przypadkowa
Ciężko jest mi ocenić ten film a Vega tylko powiela swoje schematy z poprzednich produkcji. Jest świetny pomysł na fabułę, sporo znanych aktorów i sporo elementów, które irytowały mnie w poprzednich filmach Vegi – multum drugo i trzecioplanowych aktorów, których reżyser wziął chyba z ulicy (lub to jacyś byli policjanci, którym załatwił fuchę), słaby i chaotyczny montaż, opisowe wstawki (tłumaczenie slangu służb w wielu momentach nagminne, że ciężko było się połapać), no i warstwa dźwiękowa, niektórych aktorów w niektórych scenach bardzo ciężko zrozumieć (to samo było z Grabowskim w Pitbullu, który – swoją drogą - w najnowszym filmie ma też całkiem sympatyczną rolę). Najbardziej irytującą postacią w filmie była ta grana przez Kamilę Baar – jak obejrzycie to zobaczycie dlaczego Przez cały seans miałem też wrażenie, że Vega chciał pokazać jak najwięcej i wyszedł taki zlepek scen, w niektórych momentach bardzo chaotyczny.
Plusem filmu jest na pewno odważny temat jakimi są Służby Specjalnie i sięganie do jego najgorszych odmętów, pokazanie życia prywatnego oficerów i problemów z jakim muszą się zmagać, aktorstwo głownych bohaterów też na dobrym poziomie. Najlepszy oczywiście – Janusz Chabior – były UB-ek i kawał sk*****yna, a jednak da się lubić.
Nie wiem jak mam ocenić ten film, na pewno jest odważny, ciekawy i kontrowersyjny, szkoda tylko, że warstwa techniczna kuleje.
Ode mnie takie 6-7/10. Polecam obejrzeć, ale niekoniecznie w kinie