27-05-2016, 19:29
Juby chodziło mi głównie o właśnie strukturę pełną niedopowiedzeń, które będą z czasem uzupełniane. Naturalnie możemy pisać, ze chcieli nadrobić czas i skleili razem sześć filmów i pewnie będziemy mieli rację, ale ponieważ pracują tam wyjadacze (bo tak jest, nie róbmy z nich nieświadomych niczego idiotów) to robili to z myślą o jakiejś podpórce lub z jakimś powodem. Nawet jeśli to przypadek to konstrukcja gdzie film jawi się jako Event, który z czasem uzupełnimy, jest jak dla mnie czymś świeżym (zaznaczam, że to nie oznacza, że 100% udanym). Wejście w świat DC z pompą i zaprezentowanie nawet przyszłości i Flasha, który mówi co mówi, jakby od razu ten nasz Event miał być tylko puzzlem w między wymiarowo-czasowej układance to interesujące. Nie wykłócam się czy to "dobre", patrzę jednak na to od strony konstrukcji, która nie idzie liną. Trochę jak w niektórych seriach komiksowych właśnie. To ciekawe wydarzenie, ale zaznaczę raz jeszcze... nie jednoznacznie przy tym dobre, bo jak wszystko ma plusy i minusy. Chciałbym jednak zobaczyć do czego może doprowadzić ostatecznie i jak mogłoby zaowocować jeśli chodzi układ i chronologie wydarzeń filmów w przyszłości.
