faccalto-> Oczywiście, że widzę miejsce na DVD (ja nawet ciągle kupuję VHS). Tłumaczyłem to już na starym forum, dla mnie liczy się możliwość obejrzenia filmu. DVD to nie jakiś potwór z szafy jakości. Wbrew wielu opinią to da się obejrzeć :-D i nie czuć jakby oglądało się inny film. DVD dzięki bardzo niskim ceną daje mi szanse na "sprawdzenie" wielu tytułów... czy to dobry film, jeśli tak to czy na tyle dobry by kupić BD. Plus jak wspomniał Marioo masy tytułów na BD nie ma, a ja lubię polską dystrybucję (mam lektora i napisy bez kombinowania, mogę sobie kupować w każdym sklepie) Nie wyobrażam sobie teraz oglądania masy klasyków bez tłumaczeń, mogę tak oglądać proste horrory itp. ale nie ambitne kino gdzie czasami jedno słowo wszystko zmienia w przekazie. Nie mówiąc już o tym jak fajne rzeczy w Polsce wychodzą jedynie na DVD.
Z pewnością widać, że jak wszyscy idę w stronę Blu-Ray. Kupuję go więcej i częściej... jednakże nie jestem jakimś fanatykiem. Film obejrzany na DVD nie jest dla mnie "gorszym"... w końcu trochę jakości nie zmienia jego przekazu, gry aktorów czy scenariusza. Lubię kino... to nadrzędna wartość. Jakość o ile jest w granicach akceptowalności... może być jak z DVD :-).
07-02-2015, 00:36 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2015, 00:38 przez accept2.)
Wszyscy co teraz piszą, że tylko bluray się liczy za 10 lat będą na takiej samej pozycji co obecnie lubiący dvd. Będą już mocno starsi i przeczytają jak im jakiś kajtek pisze, że bluray to kicha a ...(tutaj nowy format) to jest to. Będzie miał ponad 1000 bluray w kolekcji i ten starszy napisze mu, że wystarczy jakość blu, że rzadko ogląda film 2 razy itp. Dvd jest super (cena+tytuły). Przepraszam za tych kajtków ale tak będzie. Jeśli macie pieniądze kupujcie blu a jeśli chcecie mieć więcej nie stroncie od dvd bo to też jest ok. Przepraszam ale za dużo czytam na tym forum, że tylko blu i blu. Sama nazwa Filmożercy zobowiązuje aby szanować tych co nawet vhs zbierają a znam takich. Zresztą wystarczy nawet na Allegro wejść w zakończone aukcje z tym formatem - sporo aukcji kończy się zakupem. Pozdrawiam wszystkich kolekcjonerów!
Szczepan600 sorry, że w Twoim wątku.
07-02-2015, 01:18 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2015, 01:18 przez freez.)
Juz bylo wiele razy pisane. Kogo stac na blu kupuje blu a nawet jesli stac to jest wiele tytulow dostepnych na dvd a nie dostepnych na blu i wtedy koneser i fan fimowy nie pogardzi. Dopoki dvd nie umrze jak vhs totalnie to warto kolekcjonowac ten format. Jak dla mnie w kwestii tego wątku Szczepan wyjasnil wszystko.
07-02-2015, 03:50 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2015, 03:51 przez Mefisto.)
(07-02-2015, 00:36)accept2 napisał(a): i ten starszy napisze mu, że wystarczy jakość blu
No bo wystarczy. Żeby naprawdę poczuć różnicę między blu, a 4K i innymi przyszłościowymi formatami, trzeba by mieć ekran na pół ściany, a na to mało kto ma kasę, miejsce i ochotę. Tymczasem różnica między blu, a dvd (zwłaszcza nieanamorficznym) jest widoczna gołym okiem na byle ekraniku. Kiedyś to tak w oczy nie kuło, bo każde tv to było 4:3 i dawało w sumie jakość niewiele lepsza od ówczesnego, dogorywającego vhsa. Teraz, kiedy nawet w tv standardem jest już HD, dvd potrafi czasem ostro zaboleć w gały i nie ma z tym żadnej złośliwości, ani zwykłej mody - to po prostu fakt. A że część tytułów nadal jest do zdobycia jedynie na tym nośniku, to inna sprawa - sam mam wiele tytułów właśnie na dvd, których szybko się nie pozbędę, ale jak czasem zabieram się za ich oglądanie, to muszę zgrzytać zębami, bo ich jakość jest fatalna.
Pisałem kiedyś, że jestem bardzo uniwersalny :-). Anime wszelakie to jedna z moich słabości... Serię Pokemon zostawiłem w okolicy trzeciego filmu kinowego. Kiedy zobaczyłem te pozycje w koszach po niecałe 7-9zł... Stwierdziłem, że to dobra cena by wrócić i zobaczyć co się zmieniło w tym świecie. Nie zmieniło się nic :-) (wszystko obejrzałem tego samego dnia). Tylko nowe stworki są absurdalnie słabo zaprojektowane (ale to widać po serii gier).